Zgodnie z przewidywaniami, mecz był pojedynkiem atakujących: Magdy Stysiak z supergwiazdą Serbek Tijaną Bosković. Nasza bombardierka (i jej koleżanki też) bardzo chciała zrewanżować się rywalce za dramatyczne starcie z mistrzostw świata 2022 w Gliwicach, gdy w ćwierćfinale Polska uległa Serbii 2:3 i ledwie 14:16 w tie-breaku. Stysiak zdobyła wówczas fenomenalne 41 pkt, a jej serbska vis a vis – 36.
Serbia była za mocna! Polki przegrywają na mistrzostwach Europy, emocji nie brakowało!
Polki od początku poniedziałkowego meczu czuły się swobodnie i grały bez nerwów, z dużą pewnością siebie. Sprzyjał temu dobry serwis Biało-Czerwonych i skuteczność w ataku. Dokładnie odwrotnie było po drugiej stronie siatki, bo podopieczne Giovanniego Guidettiego myliły się na potęgę w polu serwisowym, a w ofensywie istniała tylko Bosković.
Polki cierpiały katusze
Nikt jednak nie spodziewał się, że Serbki mogą równie słabo zagrać w kolejnej odsłonie i faktycznie – rozpoczęły od prowadzenia 4:1 i 8:2, bo agresywnie wyszły na nasze dziewczyny serwisem. Polki cierpiały katusze w przyjęciu i łatwo oddawały piłki. Set bez historii. W kolejnych dwóch podopieczne Stefano Lavariniego miały swoje okazje, ale nie wszystkie przełożyły na punkty. Poza tym kosmicznie grała Bosković – aż 30 pkt – co może nikogo aż tak nie zaskoczyło, ale pokazało, jaka jest wciąż różnica między światową supergwiazdą a aspirującą do tej roli Magdą Stysiak (20 pkt).
Polki wygrały z Węgierkami, ale łatwo nie było! Duże emocje na mistrzostwach Europy!
– Na pewno nie wykorzystałyśmy szans w tym meczu – skomentowała w TVP Sport przyjmująca Martyna Łukasik. – W ataku nie wybierałyśmy zawsze dobrych rozwiązań, nie grałyśmy odważnie – oceniła.
– Trener był zły na nas, my byłyśmy złe na siebie, bo robiłyśmy zbyt wiele błędów, podałyśmy im rękę – dodała środkowa Agnieszka Korneluk.
Grbić tłumaczy porażki siatkarzy w Memoriale Wagnera. „Nie jesteśmy przygotowani”
Polska drużyna gra we wtorek 22.08 z Belgią i w praktyce pozostała jej walka o drugie miejsce w grupie A. Jest ono niekorzystne, bo oznacza, iż najpewniej już w ćwierćfinale trafimy na silne Turczynki, które w przeszłości nie raz pozbawiały nas szans na sukces w dużych turniejach. Tego chcieliśmy uniknąć, ale do tego trzeba było pokonać Serbię