Siatkówka, Zaksa Kędzierzyn, Tuomas Sammelvuo, siatkarze, Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz

i

Autor: CEV Trener Tuomas Sammelvuo i siatkarze Zaksy

Kłopoty siatkarzy z Kędzierzyna

To był główny powód katastrofy Zaksy? Mistrz świata wymienia serię problemów

2024-04-08 15:34

Najmocniejszemu w trzech poprzednich sezonach siatkarskiemu klubowi Europy pozostała w tym sezonie PlusLigi walka ledwie o dziewiąte miejsce z inną dawną potęgą, Skrą Bełchatów. Taki jest smutny los Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn – potentata, który zaliczył bolesny upadek ze szczytu. – Przyczyn jest wiele, kontuzje są tylko jedną z nich – analizuje w rozmowie z „Super Expressem” Krzysztof Ignaczak, wieloletni libero reprezentacji Polski siatkarzy.

Kędzierzynianie wygrali w tym sezonie jedynie 13 z 30 spotkań sesji zasadniczej. Na koniec zaliczyli serię sześciu porażek. Już od początku PlusLigi nękały ich kontuzje kluczowych zawodników i na palcach jednej ręki można policzyć tych, którym nic nie dolegało. Jednak nawet gdy wracali i skład był niemal identyczny z wygrywającym Ligę Mistrzów 2023, Zaksa się posypała.

Wilfredo Leon mógł grać w Resovii lub Skrze. Jedni się spóźnili, drudzy szukali sponsorów. Znamy kulisy negocjacji sprzed lat

Oto kluczowy problem Zaksy

Co nie zadziałało? Nie brak opinii, że jednym z kluczowych problemów był brak przez trzy miesiące kapitana zespołu Aleksandra Śliwki. To gracz potrafiący scalić zespół, wziąć go w garść mentalnie, być prawdziwym liderem. To zawsze powtarza selekcjoner kadry Nikola Grbić, kiedy pada pytanie o rolę Olka w drużynie narodowej.

Młoda siatkarka prowadziła auto mając 1,7 promila alkoholu we krwi. Pokazała funkcjonariuszom fałszywe dokumenty

– Nie chodzi tylko o Olka, bo przecież nikt nie założyłby przed sezonem, że wypadnie on, a także w innych momentach Marcin Janusz czy Łukasz Kaczmarek, czyli kluczowe postacie klubu – komentuje dla „SE” Ignaczak. – Ale jeśli mnie ktoś pyta, czy mogli funkcjonować bez Śliwki, to mówię, że nie, bo nie mieli za niego jakościowej zmiany. A przez kilka miesięcy, w których Zaksa potrzebowała stabilności w ciężkich chwilach, Śliwki nie było na parkiecie – podkreśla mistrz świata i mistrz Europy.

– Jest kilka innych przyczyn, nie tylko kontuzje – dodaje „Igła”. – Na pewno też działania pewnych panów, którzy wchodzili do szatni i narzekali, a nie powinni tak się zachować, myślę o byłym prezesie Zaksy. W którymś momencie to wszystko rozleciało się mentalnie – analizuje i wskazuje ważny aspekt

Marcin Możdżonek startował w wyborach na prezydenta Olsztyna. Mamy oficjalne wyniki

– To, co było ich mocną stroną do tej pory, czyli megaduży kolektyw, oni w tym roku zgubili. To było widać na boisku. Nie pomogła sytuacja z Kaczmarkiem (przerwał grę na kilka tygodni, tłumacząc to depresją – red.), wcześniej zwolniono trenera, te wszystkie momenty rozwalały ekipę od środka. Cały czar tego zespołu prysł – uważa Ignaczak. – A przecież zabrakło im niewiele, kilku punktów i być może gdyby awansowali do play-off, zaczęliby łapać rytm meczowy, którego nie mieli.

Aleksander Śliwka o kadrze i kontuzjach
Najnowsze