Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie EuroVolley 2021 reprezentacja Polski gra w Krakowie w grupie A z Portugalią, Serbią, Grecją, Belgią i Ukrainą. W pierwszej fazie ME 2021 gra się systemem każdy z każdym, po czym najlepsze cztery drużyny awansują do 1/8 finału. W nim zespoły z grupy A „łączą się” z ekipami z grupy C (A1 – C4, A2 – C3, itd.), a drużyny z grupy B z rywalami z grupy D. W grupie C, która rozgrywa mecze w fińskim Tampere, pierwsze skrzypce miała grać Rosja, tymczasem (przed meczami w niedzielę, 5 września) wicemistrzowie olimpijscy znajdowali się dopiero na czwartej pozycji... Przegrali niespodziewanie na otwarcie z Turkami i to skomplikowało ich sytuację w grupie, a także kazało inaczej patrzeć na potencjalne pary w dalszej części czempionatu.
Kamil Semeniuk bohaterem meczu Polska – Serbia. „To dało mi kopa”
Chodzi o to, że Polacy, wygrywając grupę A – co obecnie wydaje się niemal przesądzone – nie mogli trafić na Rosję wcześniej niż w finale ME 2021, ale pod warunkiem, że i Sborna byłaby najlepsza w grupie C. Matematycznie to wciąż możliwe, choć obecnie nieco bardziej zagmatwane niż przed startem zmagań.
Tak czy inaczej, Polacy patrzą teraz na siebie i po pokonaniu obrońców mistrzowskiego tytułu Serbów powinni spokojnie zakończyć zmagania grupowe. Potem wejdą na ścieżkę prowadzącą wprost do półfinału, bo w 1/8 finału czekałaby na nich czwarta ekipa grupy C. Zakładając, że Rosja jednak odbije się i wskoczy na czoło, pewnie będzie to ktoś z pary Finlandia – Turcja. Ale w ćwierćfinale wciąż może grozić Biało-Czerwonym starcie z Rosjanami.
Wzruszające wykonanie hymnu przez polskich kibiców! Łzy w oczach, ciarki na plecach
Na zawiłości drabinki zwrócił uwagę po meczu z Serbią środkowy Mateusz Bieniek, którego dwie akcje w tie-breaku przypieczętowały sukces w starciu przeciwko mistrzom Europy.
Bieniek: Nasze kalkulacje do kosza
– Przed mistrzostwami Europy zerkaliśmy na układ gier, na kogo możemy ewentualnie trafić, a tu w pierwszej kolejce Rosja przegrała z Turcją i nasze plany oraz kalkulacje można wyrzucić do kosza – zauważył Bieniek.
Vital Heynen miał chytry plan po igrzyskach. Dotyczył... piłki nożnej!
Wszelkie dywagacje na temat drabinki stracą na znaczeniu, jeśli nasz zespół będzie budował siłę, a to na pewno miało miejsce po udanej konfrontacji z Serbami. Biało-Czerwoni czują się w mistrzostwach coraz pewniej po pokonaniu pierwszego naprawdę trudnego rywala, w dodatku ekipy, która nie grała w igrzyskach, lecz szykowała się wyłącznie na ME 2021.
Zwycięstwa pozwalają zapomnieć o Tokio
– Udało nam się wrócić ze stanu 1:2, takie momenty budują drużynę, scalają i dodają pewności siebie i mam nadzieję, że tak będzie dalej – skomentował Bieniek. – Były wahnięcia formy, gorsze momenty. Serbowie dołożyli trochę mocy na zagrywce, lepiej grali blokiem i obroną, ale zakończyło się dobrze. Gdyby nie wsparcie kibiców, moglibyśmy przegrać, to oni nas pociągnęli do zwycięstwa. Potrzebujemy energii, zwycięstwa pomagają zapomnieć o tym, co stało się w Tokio – podkreślił nasz środkowy.
Aleksander Śliwka jest mistrzem świata. Jego brat Piotr też! „Lepszy we wszystkim”
Reprezentacja Polski wszystkie mecze ME 2021 siatkarzy ma zaplanowane w kraju: najpierw w Krakowie (faza grupowa), a potem – w Gdańsku (1/8 i 1/4 finału) oraz, w razie awansu, w Katowicach (półfinał i finał).