Verva zrzucona z fotela lidera PlusLigi. Warszawianie bez szans z Treflem Gdańsk

Stołeczny zespół zagrał zaskakująco słabo, bez zęba i z wyraźną zadyszką u kilku podstawowych siatkarzy jak Tillie czy Kwolek. Jak bowiem wytłumaczyć takie sytuacje jak ta z drugiej partii? Przy stanie 0:1 w setach goszczący w Ergo Arenie wicemistrzowie Polski prowadzili 16:9 i mogli pomału przymierzać się do wyrównania stanu meczu. Nie z Treflem jednak, ten bowiem zerwał się do boju i w niesamowitej pogoni zapewnił sobie wygraną 26:24 w tej odsłonie.

To musiało podłamać warszawian, bo w trzecim secie niewiele już potrafili zrobić rozpędzonym Gdańskim Lwom trenera Michała Winiarskiego, wśród których popisową partię rozgrywał Bartosz Filipiak. Atakujący Trefla zdobył 22 punkty i otrzymał nagrodę dla najlepszego siatkarza meczu. Trener Vervy Andrea Anastasi, który poprzednie pięć sezonów spędził w Gdańsku, pieklił się na czasach nie na żarty, ale nie był już w stanie nic wykrzesać ze swoich graczy.

Verva spadła z pierwszej na drugą pozycję w tabeli PlusLigi. Przy równej liczbie 24 rozegranych spotkań ma co prawda o jedną wygraną więcej od Zaksy Kędzierzyn, ale o 2 pkt mniej od mistrzów Polski, którzy wskoczyli na fotel lidera. Do zakończenia rundy zasadniczej zostały dwie kolejki. O zwycięstwie w fazie regularnej i zapewnieniu sobie przewagi własnego parkietu w całym play-off może zadecydować bezpośrednie starcie Verva – Zaksa, 21 marca w Warszawie.