Kibice siatkówki w Polsce długo nie zapomną o Heynenie. Belg objął Biało-Czerwonych w lutym 2018 roku i już w pierwszym sezonie poprowadził drużynę do mistrzostwa świata. Błyskawicznie zyskał sympatię, która narastała z każdym kolejnym rokiem. Polscy siatkarze pod jego wodzą byli faworytami niemal każdej imprezy i regularnie przywozili medale najważniejszych turniejów. W 2019 roku wywalczyli brąz Ligi Narodów i mistrzostw Europy, a także srebro Pucharu Świata. Pewnie awansowali też do igrzysk olimpijskich, które były głównym celem reprezentacji. Wszyscy fani liczyli na przełamanie "klątwy ćwierćfinału" ciągnącą się za Polską od Aten. Niestety, przełożone na 2021 rok igrzyska okazały się kolejną klęską. Działaczy i kibiców nie przekonały nawet kolejne medale Ligi Narodów i mistrzostw Europy, a Heynen zakończył pracę. Przez kilka miesięcy pozostawał bezrobotny, jednak ostatecznie podpisał kontrakt z kobiecą reprezentacją Niemiec. Okazuje się, że u naszych zachodnich sąsiadów będzie pracował z Polakami!
Dramat liderki reprezentacji Polski! Prawdziwy cios dla Lavariniego, poważna kontuzja Stysiak
Pożegnanie Heynena w Polsce było naprawdę wzruszające
Heynen postawił na Polaków. Decyzja zapadła
Już 31 maja ruszy Liga Narodów kobiet, w której Heynen oficjalnie zadebiutuje w nowej roli. Na dwa tygodnie przed startem imprezy skompletował sztab szkoleniowy, w którym nie zabrakło współpracowników Belga z reprezentacji Polski. Jednym z asystentów został bowiem Paweł Woicki, a statystykiem niemieckiej kadry kobiet został Robert Kaźmierczak. Co ciekawe, już na początku czerwca dojdzie do konfrontacji Niemek z Polkami, co dla belgijskiego trenera z pewnością będzie wyjątkowe.