Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że nie da się oddzielać sportu od polityki w obliczu napaści, jakiej dokonała Rosja. Akty sprzeciwu możemy oglądać na całym świecie, piłkarze, kluby i całe ligi piłkarskie oddają hołd Ukraińcom walczącym o swoją wolność. Dołączają do nich kolejni sportowcy z różnych dyscyplin. Światowa opinia publiczna domaga się także, aby międzynarodowe organizacje wykluczyły Rosję z nadchodzących imprez. Haniebne jest zachowanie m.in. FIFA, która wciąż wstrzymuje się od głosu i nie zareagowała na to, że Polska, Czechy oraz Szwecja odmówiły gry z Rosją w barażach. Gromy spadają także na FIVB, które wciąż nie wycofało się z organizacji mistrzostw świata w siatkówce właśnie na terenie Rosji. Teraz sprzeciwu dokonują sami siatkarze, a dołączył właśnie do nich Bartosz Kurek.
Wściekły reprezentant Polski o "LUDOBÓJCY" Putinie. Grzmi w sprawie siatkarskich MŚ
Kurek sprzeciwia się wojnie i grze w Rosji
Jednym z pierwszych, którzy zbojkotowali mistrzostwa świata oraz Ligę Narodów był gwiazdor francuskiej siatkówki, Earvin N'Gapeth. Później dołączył do niego m.in. Michał Kubiak, a następnie PZPS ogłosił oficjalnie, że nie weźmie udziału we wspomnianych dwóch imprezach. Co ciekawe, w sobotę, 26 lutego, FIVB oficjalnie wycofało się z organizacji Ligi Narodów w Rosji, ale… nie zajęło oficjalnego stanowiska co do mistrzostw świata.
Michał Kubiak dał jasny komunikat na temat MŚ siatkarzy w Rosji. Nie ma wątpliwości!
To chyba jednak tylko kwestia czasu, jeśli śladami Polski podążą kolejne federacje siatkarskie. Do bojkotu osobiście dołączył także Bartosz Kurek, który swoje zdanie wyraził na Instagramie. Opublikował on czarną planszę z napisem „Stop the war in Ukraine” oraz dodał: – Nigdy nie wyobrażałem sobie, że napiszę w swoim życiu coś takiego: zakończyć wojnę! Jeśli chodzi o siatkówkę – w tej sytuacji to ostatnia rzecz, jaka jest ważna, ale nie dla mnie mistrzostwa świata, drogie FIVB – zwrócił się Kurek wprost do światowej organizacji.
