Wiosenno-letni okres transferowy był niezwykle udany dla obecnych (i przyszłych) kadrowiczów. Niekwestionowanym cesarzem rynku siatkarskiego na świecie jest Leon. Według naszych informacji jego roczna gaża w Tatarstanie przekracza milion euro. I to na rękę!
Trudno się dziwić, skoro Zenit Kazań ma do wydania kilkanaście milionów euro na sezon. Kiedy na początku tego roku potwierdzono finansowanie sponsorskie do 2018 roku, Kubańczyk z polskim paszportem przedłużył umowę o 2 lata.
Kurek zagra w JT Thunders Hiroszima, a jego kontrakt przekracza pół miliona euro. Nie będzie jedynym polskim graczem w Kraju Kwitnącej Wiśni.
- Oprócz mnie na transfer do Japonii zdecydował się Michał Kubiak - przypominał Kurek po meczach kontrolnych swojego nowego klubu rozegranych niedawno w Polsce.
Kubiak (28 l.) związał się z Panasonic Panthers za 400 tysięcy euro. Żaden polski siatkarz nie będzie w przyszłym sezonie zarabiał tyle co Kurek i Kubiak. Najbliżej tych pieniędzy jest Mariusz Wlazły (33 l.), którego zarobki w Skrze ocenia się na 350 tys.
- Bartek lubi zwiedzać i poznawać świat - tłumaczy "SE" krok Kurka menedżer siatkarski Ryszard Bosek (66 l.), który zajmował się do niedawna jego sprawami. - Nie zastanawiał się długo nad japońską propozycją. Wie, jaka jest jego rola i że ma robić w klubie różnicę. Razem z Kubiakiem będą reprezentować Polskę w Japonii. To dla nich awans marketingowy. I będą wynagrodzeni odpowiednio do zasług. Nie muszą się tam niczego uczyć. Sami mają pokazać Japończykom, na czym polega siatkówka na najwyższym poziomie - kwituje Bosek.