Rosyjscy dziennikarze bili na alarm i atakowali trenera Andrieja Woronkowa, padały mniej lub bardziej fantastyczne propozycje uzdrowienia sytuacji. Korespondent dziennika "Sport Express" napisał już po przegranych meczach z biało-czerwonymi w Gdańsku, że to bardzo niekorzystne, iż najlepszy siatkarz ligi rosyjskiej w ubiegłym sezonie, kubański przyjmujący Zenitu Kazań Wilfredo Leon, przymierza się do otrzymania polskiego obywatelstwa. "A może Leonowi należałoby przyznać rosyjski paszport?" - spytała gazeta.
PAWEŁ PAPKE: NIE MODLIMY SIĘ O WILFREDO LEONA
- Nie ma takiej możliwości - uspokaja "SE" polski menedżer Kubańczyka Andrzej Grzyb, który zatrudnia formalnie zawodnika i załatwił mu kartę stałego pobytu nad Wisłą. To otworzyło drogę do uzyskania polskiego paszportu. Tym bardziej że Wilfredo ma polską narzeczoną.
- Pierwsi przymierzali się do niego Turcy, potem były pytania z Rosji, ale odpowiedź zawsze była taka sama: Leona interesuje tylko polski paszport - podkreśla Grzyb.
Siatkarz deklaruje: - Kocham Polskę, chcę tu nie tylko grać, ale także mieszkać.
O Leona spytano też przed meczami w Kazaniu selekcjonera Stephane'a Antigę (39 l.), który odparł: - Leon jest jednym z najlepszych siatkarzy świata i wzmocniłby każdy zespół. Na razie jednak to temat głównie dla prasy, bo żadne konkretne decyzje nie zapadły.