To był dla reprezentanta Polski prestiżowy pojedynek, bo zespół "Winiara" Itas Trentino podejmował Lube Banca Macerata z Sebastianem Świderskim (31 l.). Po przegranym pierwszym secie zawodnicy z Trentino dali koncert gry, zwyciężyli 3:1, a czwartą partię aż do 11!
Winiarski znowu błyszczał - drugi raz w sezonie zdobył nagrodę dla najlepszego siatkarza spotkania - a co najważniejsze, zapomina pomału o męczących dolegliwościach.
- Michał mówił mi przed meczem, że czuje się doskonale - opowiada menedżer zawodnika Ryszard Bosek. - Dostał specjalny program rehabilitacyjny i fizjoterapeutę do dyspozycji. Chodził sporo na basen, kazano mu odciążyć kręgosłup i mniej skakać na treningach. Jak widać, ta kuracja pomaga - cieszy się Bosek.
To był najbardziej kompletny występ wieczoru - ocenili włoscy komentatorzy. "Winiar" zaliczył 12 pkt, miał 65-procentową skuteczność ataku i 76 procent efektywności w przyjęciu.
- Z taką grą możemy zajść daleko - chwalił podopiecznych bułgarski trener Itasu, Radostin Stojczew.
Zwycięstwo Winiarskiego i spółki dało ekipie z Trentino fotel lidera Serie A. Drużyna "Świdra" spadła na 3. pozycję.