Anna Kurek, Bartosz Kurek

i

Autor: Instagram/grejmanka Anna Kurek, Bartosz Kurek

Fatalne obrazki

Żona Bartosza Kurka pokazała dramatyczne zdjęcia. Tak powódź zniszczyła dom siatkarki, obrazki jak z horroru. Napisała o chaosie

2024-09-21 7:29

Choć woda na południowym-zachodzie Polski powoli opada, dopiero teraz będzie można zobaczyć prawdziwą skalę zniszczeń, wywołaną przez powódź. Setki domostw zostały zalanych, a niektóre budynki legły w gruzach. Wielka woda nie ominęła również Anny Kurek, żony reprezentanta Polski, Bartosza Kurka. Ukochana siatkarza pokazała, jak wygląda skala zniszczeń w jej mieszkaniu, a także napisała o wielkim chaosie jaki panuje przy pomocy powodzianom.

Mijający tydzień był dramatyczny dla tysięcy osób w południowo-zachodniej Polsce. Niebywale obfite opady deszczu, które napotkały również m.in. Austrię i Czechy sprawiły, że małe potoki zamieniły się w rwące rzeki, a rzeki stały się ogromnymi rozlewiskami. W niektórych miejscach poziom wody bił rekordy i osiągał kilka metrów. Wiele miejscowości zostało zniszczonych, a wśród najbardziej dotkniętych powodzią można wymienić Głuchołazy, Kłodzko, czy Stronie Śląskie. Wielka woda nie ominęła również Nysy, gdzie mieszka Anna Kurek z Bartoszem Kurkiem.

QUIZ: Rozpoznasz polskich siatkarzy? Komplet punktów to obowiązek prawdziwego kibica!

Pytanie 1 z 20
Zaczynamy z wysokiego C. Siatkarz na zdjęciu to...
Bartosz Kurek

Zniszczenia w domu Anny Kurek

Siatkarka w ostatnich dniach regularnie informowała swoich fanów o sytuacji i z jej wpisów w mediach społecznościowych można było się dowiedzieć, że Kurek ewakuowała się w ubiegłą sobotę do Warszawy, gdzie akurat w szpitalu przebywał Bartosz Kurek. Później dowiedzieliśmy się, że woda zalała garaż oraz siłownię. W piątek siatkarka postanowiła się podzielić zdjęciami z zalanej posesji i kibice na własne oczy mogli zobaczyć, jak w dużym przybliżeniu wygląda sytuacja wielu Polaków.

Zalane mieszkanie Anny i Bartosza Kurków

Na fotografiach opublikowanych przez żonę kapitana reprezentacji Polski widać mnóstwo przedmiotów walających się po podłodze, która pokryta jest mułem. Woda nie oszczędziła przyrządów do ćwiczeń, butów, czy różnego rodzaju mniejszych przedmiotów. - Wody było po kolana - czytamy w opisie jednego ze zdjęć. W innej relacji Kurek pokazała wiadomość, z której można wyczytać, że jeśli ktoś jedzie w zalane rejony z pomocą, wcześniej warto się dowiedzieć, gdzie jechać i z jakimi produktami, bo w niektórych miejscach jest za dużo produktów nie ma, gdzie ich składować, a na miejscu panuje chaos.

Anna Kurek

i

Autor: Instagram/grejmanka
Bartosz Kurek po IO
Najnowsze