Bartosz Kurek od wielu lat jest liderem polskiej kadry. Dzięki niemu biało-czerwoni niejednokrotnie wychodzili z poważnych opresji i "ciągnął" grę kadry. Również i podczas tego sezonu reprezentacyjnego widać było ogromną siłę uderzenia Kurka. Niestety zarówno on, jak i jego koledzy z zespołu nie mogli być zadowoleni zwłaszcza po jednym meczu.
Szczere wyznanie Antigi o pracy w reprezentacji Polski. Nie wszystkim się to spodoba
Takie problemy dotykają Kurka i jego żonę w Japonii. Ciężko uwierzyć
Mowa tu konkretnie o rywalizacji z Francją w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich. Polacy nie zdołali pokonać Trójkolorowych i znów pożegnali się nadziejami na olimpijski medal. Na podium stanęli natomiast podczas mistrzostw Europy, kiedy to zdobyli brąz. Sezon reprezentacyjny był więc bogaty w duże imprezy i mógł być dla wielu wyczerpujący.
Wilfredo Leon podjął ważną decyzję. Myślał o tym z żoną, pozostało mu pięć lat
Kurek nie miał jednak zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo zaraz po mistrzostwach Europy udał się do Japonii, gdzie gra w klubie Wolf Dogs Nagoya. To kolejny sezon Kurka w Kraju Kwitnącej Wiśni i nie będzie nad wyrost stwierdzenie, że Japonia jest drugim domem dla siatkarza i jego żony. A Anna Kurek chętnie pokazuje, jak wygląda życie w tym kraju.
Żona Kurka szczerze o nietypowych problemach. To się nie mieści w głowie
Okazuje się, że para napotyka dość nietypowe problemy w niektórych miejscach. Te spowodowane są wzrostem i... zbyt niskimi drzwiami. Na jednym z wideo widać, jak Kurek musi się mocno schylać, aby nie uderzyć głową o górną część drzwi. Jedna z fanek zapytała o tę sytuację. - W Japonii są takie niskie drzwi? - czytamy na Instagramie. - Często musimy się schylać, a Bartek to już w ogóle ciągle chodzi zgarbiony - odpisała z przymrużeniem oka żona reprezentanta Polski.