Ujednolicenie silników, którego wprowadzenie planuje FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa), miałoby obniżyć koszty utrzymania teamów F1. Jednak właściciele Ferrari już zapowiedzieli bojkot wyścigów jeśli pomysł wejdzie w życie, a krytykują go też w BMW, Hondzie, Toyocie, McLarenie i Renault.
Pomysł ten nie podoba się też Hiszpanowi. - Jeśli teamy i kierowcy to zaakceptują, to będzie dla mnie zbyt wiele. Wtedy nadejdzie czas, żeby odejść na emeryturę. W 2005 roku używaliśmy silników V10 o mocy 1000 koni mechanicznych i to było bardzo ekscytujące, ale kolejne zmiany ciągną nas w dół – argumentuje Alonso, który właśnie w sezonie 2005 i rok później zdobywał mistrzostwo świata.