- Publiczność w Lesznie jest najlepszą w Europie, a nawet na świecie.
Kibice, którzy przyjechali na Grand Prix z całej Polski stworzyli
fantastyczną atmosferę na trybunach. Dziękuję za tak fantastyczny
doping i cieszę się z mojego wyniku - powiedział tuż po zawodach Tomasz
Gollob.
Gollob w Lesznie trzykrotnie mijał metę na czele stawki. Dzięki temu
awansował do półfinału turnieju, w którym uległ Gregowi Hancockowi, ale
to i tak wystarczyło, by dostać się do finału. Najważniejszy wyścig
dnia zakończył się triumfem Jasona Crumpa, za którym linię mety
przejechali Tomasz Gollob, Andreas Jonsson i Greg Hancock.
- Ciężko pracuję razem z moim zespołem, aby wyniki były coraz lepsze.
Wiele pieniędzy wydaję również na sprzęt, ponieważ zależy mi, aby w
2009 roku poprawić swoją pozycję w klasyfikacji generalnej w stosunku
do poprzedniego sezonu. Chcę iść do przodu, a nie stać w miejscu.
Jeżeli będę unikał problemów sprzętowych, to jest to możliwe -
stwierdził Gollob.
Przed rokiem Polak zdobył brązowy medal indywidualnych mistrzostw
świata. Jeżeli chce teraz zająć wyższą pozycję w końcowej klasyfikacji,
to znaczy, iż mierzy w jedno z dwóch pierwszych miejsc. Turniej w
Lesznie pokazał, że stać go na znakomity wynik. Po wpadce z Grand Prix
Czech, jaka zdarzyła się Gollobowi przed dwoma tygodniami, wielu
zaczęło wątpić w jego szanse. Reprezentant kraju nie dostał się wówczas
nawet do półfinałów. W sobotni wieczór podczas Grand Prix Europy w
świetnym stylu wrócił do gry o najwyższe laury.
- Nie zasłużyłem na tak słaby wynik, jaki zdarzył mi się w Czechach.
Wiele pracy wkładam w moją karierę i bardzo się staram. Wyciągnąłem
wnioski i nie powtórzyłem błędów. Oby tak dalej zdobywać punkty w Grand
Prix - podsumował Tomasz Gollob.
Tomasz Gollob: Dziękuję fantastycznej publiczności
Tomasz Gollob zajął II miejsce w Grand Prix Europy, które w sobotni wieczór rozegrane zostało na stadionie w Lesznie. Kapitan reprezentacji Polski w wielkim finale imprezy przegrał tylko z Australijczykiem Jasonem Crumpem.