Krzysztof Hołowczyc to jedna z ikon polskiego sportu motorowego. Choć karierę zakończył już jakiś czas temu, to ciężka noga mu została. Funkcjonariusze z Dolnego Śląska zatrzymali pojazd, który pędził po gminie Nowa Ruda aż 113 kilometrów na godzinę. W terenie zabudowanym dopuszczalna prędkość wynosi 50 kilometrów na godzinę. Gdy samochód zatrzymał się, policjanci zobaczyli, że za kierownicą siedzi znany rajdowiec. Nagranie z wideorejestratora nie pozostawiło wątpliwości i "Hołek" na trzy miesiące stracił prawo jazdy.
Funkcjonariuszy nie przekonało nawet tłumaczenie Hołowczyca. Jak podał RMF FM, mężczyzna mówił, że spieszy się na konferencję. Czego miała dotyczyć? Bezpieczeństwa na drogach...
Sprawdź też: Krzysztof Hołowczyc: W Formule 1 boją się Roberta Kubicy