Przyznaje, że jego BMW Sauber wciąż odstaje od najlepszych w stawce Ferrari i McLarena. - Wszyscy w zespole ciężko pracują. Dają z siebie wszystko, ale musimy być realistami: wciąż jesteśmy w tyle za dwoma zespołami. Mieliśmy trochę problemów w niedzielnym wyścigu - powiedział Kubica.
- Największym kłopotem jest zużycie opon. Im dłużej jadę, tym gorzej prowadzi się bolid, który zaczyna się ślizgać. Wtedy niewiele mogę zrobić - przyznał.
Nasz kierowca nie załamuje jednak rąk. Wciąż ma realne szanse na zajęcie miejsca na podium w generalnej klasyfikacji mistrzostw świata, a przy dużym szczęściu nawet na tytuł mistrza. - Robię wszystko, co w mojej mocy. Daję z siebie maksimum w każdym wyścigu - dodał Kubica.