W środę 8 listopada Felipe Massa wziął udział w specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. Wydarzenie odbyło się pod patronatem Martini, które jest głównym sponsorem Williamsa. To właśnie w brytyjskiej ekipie ostatnio jeździł Brazylijczyk. W weekend ogłosił on, za pośrednictwem portali społecznościowych, że jego kariera w Formule 1 dobiegła końca. Wielu uważa, że w tym sezonie zawodnik z Kraju Kawy spisywał się poniżej oczekiwań. Sam zainteresowany ma zupełnie inne zdanie. - Jestem zadowolony ze swoich wyników w ostatnim sezonie. W niektórych Grand Prix mogłem przywieźć sporo punktów, ale tego nie zrobiłem nie ze swojej winy. Jeśli ktoś tego nie widzi, to nie jest mój problem - powiedział wyraźnie rozżalony brazylijski kierowca.
Wciąż nie wiadomo kto zastąpi Massę w Williamsie. Wśród głównych kandydatów wymienia się między innymi Roberta Kubicę. Brazylijczyk, który przez lata nie wypadł poza grono elitarnych kierowców, ma żal do ekipy za to, jak rozwiązano sprawę testów Polaka na torach Silverstone i Hungaroring. - Do momentu aż doszło do tych prób, nie wiedziałem nic. Nikt z Williamsa mi o nich nie mówił. Przeczytałem o tym dopiero w prasie - podkreślił.
W środę po raz kolejny powtórzył, że część ekipy z Wielkiej Brytanii trzymała do końca jego stronę i razem robili wszystko, by przedłużyć karierę w F1. - Rozmawialiśmy bez jakichś wątpliwości. Wierzyłem, że możemy osiągnąć pozytywny rezultat. Jednak nie mam czego żałować. Chciałem tylko jasnej deklaracji od zespołu "tak" czy "nie". Chciałem znać ich decyzję przed wyścigiem na Interlagos, to było dla mnie najważniejsze - wyjaśnił Felipe Massa.
Zobacz: Robert Kubica jest najlepszy! Bierzcie go, a nie ich! [GALERIA]
Przeczytaj: Kto w Williamsie? Kibice chcą Kubicy
Sprawdź: Znany dziennikarz nie wierzył w powrót Roberta Kubicy. Teraz zmienił zdanie!