W ostatnich dniach temat powrotu Roberta Kubicy do wyścigów Formuły 1 odmieniany jest przez wszystkie przypadki. Coraz głośniej mówi się o tym, że Polak zostanie nowym kierowcą grupy Williams. 32-letni zawodnik brał już udział w testach tego zespołu, a jego wyniki porównywano do trzeciego kierowcy Williamsa Paula di Resty. Wyniki krakowianina były zadowalające, dlatego kiedy pojawiły się informacje o podpisaniu przez Polaka kontraktu ze stajnią, nikt nie był specjalnie zdziwiony. O rzekomej umowie Kubicy z Williamsem można przeczytać TUTAJ.
Polscy kibice z niecierpliwością czekają na oficjalny komunikat, który udowodni, że najlepszy polski kierowca Formuły 1 wróci do światowej czołówki po siedmioletniej przerwie. W kraju nad Wisłą głód wyścigów F1 jest spory, dlatego każda wieść o powrocie Kubicy budzi duży entuzjazm. Niestety, radość polskich fanów motoryzacji trwała krótko. Williams oficjalnie zdementował plotki o kontrakcie, który miał podpisać z 32-letnim kierowcą.
To nie oznacza, że Kubica nie ma już szans na posadę w zespole. Wręcz przeciwnie. Wydaje się być najpoważniejszym kandydatem do uzupełnienia składu na kolejny sezon. Według informacji jednego z najlepiej poinformowanych dziennikarzy F1 Robert Chinchero, Kubica wystąpi w pierwszym dniu oficjalnych testów Abu Zabi. Wsiądzie tam do najnowszego bolidu Williamsa FW40 i postara się przekonać działaczy zespołu do swojej przydatności.
