- Tomek dostanie ode mnie ten samochód, ale najpierw musi zdobyć mistrzowski pas w wadze ciężkiej - tłumaczy "Super Expressowi" Rozalski.
Na razie dał Tomkowi przejechać się ferrari, by bokser mógł zobaczyć co to za cacko.
- Warto będzie zdobyć ten pas - mówi z błyskiem w oku Tomek. - Kiedy siadam za kółkiem tego auta, skacze mi adrenalina. Niemal tak samo jak przed walką bokserką. Gdybym nie był pięściarzem, pewnie zostałbym kierowcą wyścigowym - dodaje ze śmiechem Adamek.
Zanim dostanie kluczyki do superbryki, musi najpierw 6 lutego pokonać Jasona Estradę (29 l.). Kolejnym rywalem ma być Chris "Koszmar" Arreola (28 l.), z którym "Góral" zmierzy się 24 kwietnia. Zwycięzca tego pojedynku walczyć będzie z Władimirem Kliczką (32 l.) o mistrzowski pas. Dla Adamka będzie to również walka o ferrari.