"Super Express": - Czy wiesz, że będziesz jednym z bohaterów komiksu?
Tomasz Adamek (32 l., pretendent do mistrzostwa świata IBF w wadze junior ciężkiej): - Nic nie wiem, pierwsze słyszę.
- Twój rywal Steve Cunningham zwierzył się nam, że jednym z jego hobby jest rysowanie bokserskich komiksów. W ostatnim masz ty wystąpić. Steve nie zna tylko zakończenia. Może ty znasz?
- Oczywiście. To Adamek zostanie mistrzem świata. Zapewniałem polskich kibiców, że wygram z Cunninghamem i przywiozę pas czempiona do Polski. Nic się nie zmieniło. Wierzę w swoje siły, będę bardzo skupiony. Muszę wygrać.
- Przygotowujesz z trenerem coś specjalnego na Cunninghama?
- Specjalne jest to, że nie muszę - tak jak przed walką z Dawsonem - robić wagi. Czuję się znakomicie, ważę już 91 kg, nic nie muszę zrzucać. A do czego prowadzi zrzucanie wagi, było widać w walce De La Hoi z Pacquiao. De La Hoya przegrał z kretesem, przed czasem, bo ewidentnie wykończyło go właśnie pozbywanie się kilogramów. Stracił zupełnie szybkość, wysiadły mu też nogi. To był cień wspaniałego zawodnika. Pacquiao nie musiał robić nic nadzwyczajnego, żeby wygrać.
- Rozumiem, że tobie ani ręce, ani nogi nie wysiądą?
- Nie powinny. Najważniejsza będzie szybkość. Andrzej Gmitruk (trener Tomka - red.) ocenia, że jestem szybszy niż w Chicago, w walkach z Briggsem. A wtedy byłem szybki. On to widzi z boku, a ja to czuję. Jest szybkość i rąk, i nóg, lewa ręka chodzi bardzo dobrze, "kopnąć" też potrafię, żeby rywal to poczuł.
- Cunningham mówił nam, że do Newark na walkę wybiera się wielu jego kibiców...
- A ja jestem przekonany, że więcej będzie jednak moich fanów, prawdopodobnie około czterech-pięciu tysięcy. Liczę na ich doping i mam nadzieję, że będą fetować moje zwycięstwo.
Podpaski - tajna broń Adamka
Przed walką o mistrzostwo świata polski bokser zakłada na ręce... podpaski!
- No co tak patrzycie? - śmieje się. - To moja tajna broń. Zakładam podpaski na kostki na rękach, bo wspaniale chronią przed urazami i obtarciami, które mogą się zdarzyć na treningach.
Tomasz Adamek (32 l.) używa największych podpasek, jakie akurat znajdzie w sklepie.
- Stosowanie tej metody doradził mi Przemek Saleta. Wcześniej korzystałem z różnych własnych wynalazków: gąbki czy kawałków materiału. Ale szybko się niszczyły i nie spełniały swojego zadania.
Może po pojedynku z Cunninghamem (32 l.) Polak wystąpi w Polsce w reklamie podpasek? - Dlaczego nie - mówi. - Ale poczekajcie, aż wygram walkę.