Artur Szpilka

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Artur Szpilka

Artur Szpilka przeszedł DEPRESJĘ? Szczere wyznanie pięściarza

2020-05-08 21:18

Nie ma wątpliwości, że jako społeczeństwo zmagamy się z największym wyzwaniem ostatnich lat. Pandemia koronawirusa codziennie testuje niemal wszystkich. Najtrudniejszym wyzwaniem było niewątpliwie długie przesiadywanie w domu, które wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne. Kwarantanna odcisnęła swoje piętno również na Arturze Szpilce.

Eksperci od wielu tygodni biją na alarm w sprawie negatywnych skutków powszechnej kwarantanny. Obecne społeczeństwo nie jest przyzwyczajone do spędzania znacznej części czasu w domach. To z kolei przekłada się na liczne problemy natury psychicznej. Bo nie jest łatwe tak nagle przestawić się na zupełnie inny tryb życia. W dużej mierze dotyczy to sportowców.

Wielka TRAGEDIA w sporcie. Nagła ŚMIERĆ utalentowanej 18-latki

Ci przyzwyczajeni byli do codziennych treningów i częstych wyjazdów. Teraz wszystko zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. O naprawdę sporym pechu może mówić m.in. Artur Szpilka. Ostatnie miesiące dla pięściarza z Wieliczki nie są udane. Najpierw wylała się na niego wala hejtu za walkę z Sergiejem Radczenko, a następnie przypałętała się kontuzja, która wymagała zabiegu.

W dodatku Szpilka został zamknięty w domu przez koronawirusa. Nie może więc dziwić, że był w słabej kondycji psychicznej. - Ostatnio zmagałem się z taką, można powiedzieć, małą depresją. Ze stanami podbramkowymi dla każdego sportowca. Z racji tego, że jest koronawirus, kwarantanna i te sprawy, do tego kontuzja - wyjawił polski pięściarz za pośrednictwem mediów społecznościowych. Miejmy nadzieję, że powolny powrót do normalności pomoże Szpilce i wszystkim osobom, które czują się jak bokser.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Najnowsze