Bartłomiej Domalik i Mark Godbeer

i

Autor: Gromda Bartłomiej Domalik i Mark Godbeer

"Balboa" Domalik przed starciem o pas Gromdy: Jestem najlepszy w Polsce w walkach na gołe pięści [TYLKO U NAS]

2022-06-08 17:35

Już w piątek na gali Gromda 9 walka o pierwszy, historyczny pas międzynarodowego mistrza tej organizacji. W Pionkach zmierzą się Bartłomiej "Balboa" Domalik i Brytyjczyk Mark "The Hand of" Godbeer. - Do każdego rywala podchodzę z szacunkiem, nigdy nikogo nie lekceważę, ale uważam, że jeśli chodzi o walki na gołe pięści, to mamy podobne doświadczenie - przyznał Domalik w rozmowie z "Super Expressem".

>>>WYKUP DOSTĘP DO GALI GROMDA 9<<<

"Super Express": - Jakie nastroje przed piątkową walką?

Bartłomiej "Balboa" Domalik: - Wszystko dobrze. Przygotowania przebiegły po naszej myśli, jak zawsze pojawiły się jakieś drobne problemy, ale to nie pierwszy raz, więc mnie i mój sztab nic już nie jest w stanie zaskoczyć. Zdrowie dopisuje, forma jest, więc będzie petarda!

- Kolejny raz będziesz się bił z większym rywalem.

- Tak, ale jestem już do tego przyzwyczajony. Na sparingi jeździłem do Krakowa, miałem większych i mniejszych rywali, więc jestem gotowy. Walki z większymi nie są dla mnie żadnym problemem. Wiadomo, że jak rywal waży o 30 kg więcej to trzeba uważać, być czujnym w każdej sekundzie, ale udowodniłem wcześniejszymi walkami, że radzę sobie w takich pojedynkach.

- Oglądałeś walki Godbeera?

- Tak, kilka widziałem. Znam już jego plusy i minusy, ale zostawię to dla siebie. Mam nadzieję, że w piątek wytknę te jego błędy.

To była najdłuższa walka w historii Gromdy, teraz czas na finał! "Możemy się napiep**** jeszcze dłużej!"

- Godbeer walczył m.in. w UFC. Robi to na tobie wrażenie?

- Nie. Do każdego rywala podchodzę z szacunkiem, nigdy nikogo nie lekceważę, ale uważam, że jeśli chodzi o walki na gołe pięści, to mamy podobne doświadczenie.

- Na poprzedniej Gromdzie Patryk "Gleba" Tołkaczewski także walczył z zagranicznym rywalem i znokautował go błyskawicznie. Trudno będzie to przebić.

- Ale walki to nie wyścigi. Ja chcę to zrobić z chłodną głową, pokazać kunszt walki i wygrać. A czy to będzie w pierwszej minucie, czy 15. to nie ma żadnego znaczenia. Liczy się tylko zwycięstwo. Wiadomo, że jak uda się wygrać szybko, to będzie fajnie, ale nie podchodzę do tego tak, że za wszelką cenę będę chciał przebić "Glebę". Ja nie patrzę na innych, ja jestem Domalik i tylko to się liczy!

- Walczysz o międzynarodowy pas mistrza Gromdy, ale w planach była też walka o pas z Wasylem Halyczem.

- Była, ale Wasyl ma teraz inne sprawy na głowie, a ja się skupiam tylko na Godbeerze. Jak wygram, to będziemy myśleć o przyszłości, ale poczekajmy do piątku. Zwłaszcza w sportach walki planowanie nie ma większego sensu.

- Uważasz się za najlepszego zawodnika walk na gołe pięści w Polsce?

- Tak, bez dwóch zdań!

Popek gra w szachy i zapowiada, że "to będzie brutalne ram pam pam"! W tle historyczna walka o pas Polaka z byłym zawodnikiem UFC

- Ostatnio głośno było o walce "Don Diego" Kubiszyna z "Bad Boyem" Załęckim. Ich starcie na gali High League 3 nie doszło ostatecznie do skutku, ale panowie mają wkrótce skrzyżować rękawice. Kto będzie faworytem?

- Mam nadzieję, że wygra "Don Diego". W sumie to nie widzę innej opcji, jak jego zwycięstwo. Oczywiście to MMA, nie wiem jak w parterze czuje się Kubiszyn i Załęcki, ale w stójce zdecydowanie lepszy jest "Don Diego".

- A ty miałeś już propozycje ze świata freak fightów?

- Takich konkretnych propozycji nie było, ale już mnie ktoś podpytywał itd. Ja się jednak tam nie pcham, nie widzę siebie na tych konferencjach, te obrażenie rywali to nie mój świat. Z freakiem nigdy mnie w klatce na pewno nie zobaczycie, w grę wchodziłaby ewentualnie sportowa walka jak Kubiszyn - Załęcki. Ale to tylko w przypadku konkretnej i dobrej finansowo oferty. Wtedy mógłbym ją rozważyć.

- Jednym z twoich kibiców na Gromdzie jest Artur Szpilka, który za tydzień zadebiutuje w MMA. Jak widzisz jego walkę z Siergiejem Radczenko?

- Mocno kibicuję Arturowi i mam nadzieję, że MMA mu się spodoba i, że to będzie jego nowa droga w sportach walki. Wydaję mi się, że walka z Radczenko będzie czysto bokserska, tyle że w mniejszych rękawicach. Ale w przeszłości nie brakowało już przecież takich starć, gdzie wszystko wskazywało na walkę w stójce, a obu ciągnęło do parteru. Na pewno będzie to ciekawy pojedynek.

Kubiszyn już w piątek na Gromdzie?! "Trwają rozmowy" [TYLKO U NAS]

Sonda
Będziesz oglądał galę Gromda 9?
BALBOA BRUTALNIE ROZBIŁ GLEBĘ I WYGRAŁ GROMDA 5
Najnowsze