Chcieli zadźgać Krzyśka, bo wygrał walkę

2009-07-20 11:10

Kiedy Krzysztof Bienias (29 l.) leciał do Włoch na rewanżową walkę ze Svenem Parisem (29 l.), spodziewał się trudnego pojedynku, niekorzystnego sędziowania oraz sztuczek organizatorów. Ale to, co się wydarzyło we Frosinone - rodzinnej miejscowości Parisa, było jeszcze gorsze.

W 12. rundzie pojedynku w obronie pasa interkontynentalnego WBO w wadze półśredniej Polak znokautował włoskiego boksera. Kibice Parisa tego nie wytrzymali i zaczęli obrzucać Polaka śmieciami, plastikowymi butelkami, kilku miało w rękach noże!

- Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. To była zwierzęca agresja tłumu, to naprawdę mogło się skończyć tragedią - opowiada zbulwersowany Andrzej Wasilewski, promotor Bieniasa. - Pół godziny po walce czekaliśmy na ochronę, żeby móc zejść z ringu. Nasz masażysta został trafiony w oko butelką. Skandal!

Najnowsze