W 12. rundzie pojedynku w obronie pasa interkontynentalnego WBO w wadze półśredniej Polak znokautował włoskiego boksera. Kibice Parisa tego nie wytrzymali i zaczęli obrzucać Polaka śmieciami, plastikowymi butelkami, kilku miało w rękach noże!
- Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. To była zwierzęca agresja tłumu, to naprawdę mogło się skończyć tragedią - opowiada zbulwersowany Andrzej Wasilewski, promotor Bieniasa. - Pół godziny po walce czekaliśmy na ochronę, żeby móc zejść z ringu. Nasz masażysta został trafiony w oko butelką. Skandal!