Gołota powalczy w Nowej Zelandii?

2009-12-04 4:20

Andrzej Gołota jeszcze nie zdjął szwów po operacji ręki, a już został wyzwany na pojedynek przez Davida Tuę (37 l.). - Tak, skontaktowali się ze mną menedżerowie Tuy. Jeszcze nie mówiłam nawet o tym Andrzejowi - zdradza nam Mariola Gołota, żona sławnego boksera.

Tua (54 walki, 50 zwycięstw, 3 przegrane, 1 remis) jest niepokonany od 2001 roku, kiedy przegrał z Chrisem Byrdem. Walczył o mistrzostwo świata WBC i IBF wagi ciężkiej z Lennoxem Lewisem i w przeciwieństwie do Gołoty, który padł w 95 sekundzie, przegrał z Anglikiem na punkty po straszliwej, zaciętej walce.

- Szanse na to, by Andrzej przyjął ofertę Tui, są jednak niewielkie. Pojedynek miałby się odbyć w marcu w Nowej Zelandii, gdzie dorastał Tua. Pozostało do niego niewiele czasu, a mąż przechodzi właśnie rehabilitację po pierwszej operacji ręki. A czeka go jeszcze druga operacja. Ze sportu musi być wyłączony na wiele miesięcy - mówi Mariola Gołota.

Marzeniem pani Marioli jest, aby jej mąż uczestniczył w walkach bokserskich, ale już jako kibic lub trener. Ale z Andrzejem Gołotą nigdy nic nie wiadomo. Jego żona nieraz już skarżyła się, że w sprawach boksu mąż jej nie słucha.

Najnowsze