- Nikołaj boi się ze mną walczyć, choć miliony kibiców czekają na ten pojedynek. On jest niewolnikiem własnego strachu - kpił jeszcze wczoraj Kliczko.
Na odpowiedź Rosjanina nie trzeba było długo czekać.
- Nie rozumiem jego dziwnych zarzutów, nawet nie chce mi się tego komentować. Mogę walczyć w każdej chwili. Jeśli nie, niech dalej walczy z rywalami pokroju Sosnowskiego - stwierdził Wałujew. Do hitowego pojedynku może dojść już jesienią.