Historia Artura Walczaka wzbudziła niemało emocji i wywołała wiele kontrowersji. Na gali Punchdown 5 – wydarzeniu, gdzie zawodnicy rywalizują w walce na „liście” – Waluś został znokautowany w półfinale turnieju przez późniejszego zwycięzcę Dawida „Zalesia” Zalewskiego. Walczak stracił przytomność, ale po chwili odzyskał ją i wydawało się, że wszystko będzie w porządku. Niestety, kolejne minuty przyniosły pogorszenie stanu zdrowia, a zawodnik ostatecznie w stanie krytycznym trafił do szpitala. Tam musiał zostać poddany operacji usunięcia krwiaka i został wprowadzony w stan śpiączki. Po kilku tygodniach niestety zmarł, choć jak można wnioskować po niektórych wpisach w mediach społecznościowych innych zawodników Punchdown, w ostatnim czasie nastąpiła poprawa. Teraz federacja wydała w mediach społecznościowych oświadczenie.
Podano przyczynę śmierci Artura "Walusia" Walczaka. Ujawniono ważne informacje
Punchdown wydało oświadczenie po śmierci Artura Walczaka
- Z głębokim żalem przyjęliśmy dziś wiadomość o śmierci Artura "Walusia" Walczaka. Odszedł od nas nie tylko wspaniały sportowiec, ale przede wszystkim nasz dobry kolega. Będzie nam Go bardzo brakowało. Podobnie jak wszyscy znający Artura, długo mieliśmy nadzieję, że Jego wybudzenie się ze śpiączki jest tylko kwestią czasu, a powrót do zdrowia, jakkolwiek mozolny, będzie możliwy. Niestety dzisiaj ta nadzieja ostatecznie zgasła. W tej bardzo smutnej chwili chcemy złożyć Rodzinie oraz wszystkim Najbliższym Artura wyrazy najgłębszego ubolewania z powodu ich straty oraz przekazać nasze kondolencje. – czytamy na profilu federacji Punchdown na Instagramie. Zawodnika w mediach społecznościowych żegnało również wielu innych sportowców związanych z Punchdown oraz sportami walki.
