W ringu "Cygan" już nie dał się zaskoczyć i wygrał zdecydowanie, choć nie zdołał znokautować rywala.
- W czasie przygotowań miałem kilka kontuzji, długo nie mogłem normalnie trenować. Ale najważniejsze, że wygrałem - mówi Kostecki. - Boksowałem tak sobie, ale dzięki temu było więcej emocji, krwi i mordobicia, a kibice to kochają.
Przeczytaj koniecznie: Pojedynek Tomasz Adamek vs. Chris Arreola: Dawid kontra Goliat
Kibice rzeczywiście byli zadowoleni, nieco gorzej z trenerami. "Cygan" niepotrzebnie wdawał się w bijatykę, kilka razy został trafiony mocnymi lewymi sierpowymi.
- Trenerzy na pewno mnie solidnie opieprzą, ale zasłużyłem na to - mówi samokrytycznie "Cygan", dla którego było to już 34. zawodowe zwycięstwo (przy 1 porażce). - Wiem, co zrobiłem źle i dlaczego popełniłem te błędy. W następnej walce będzie dużo lepiej.
W innych walkach Wojak Boxing Night w Gdyni na punkty wygrali Damian Jonak, Maciej Myszkiń i Krzysztof Bienias, a zwycięstwa przed czasem zanotowali Łukasz Janik i Paweł Głażewski.