- Po walce chciałem skorzystać z pomocy medycznej, miałem złamaną szczękę. Wtedy podszedł pan z komisji antydopingowej i powiedział, że pomylił coś z naklejkami na probówkach i zapytał, czy możemy powtórzyć badanie. Odpowiedziałem, że po udzieleniu mi pomocy, ale później się już nie pojawił - mówi Hallmann.
Zobacz najlepszych akcji gali KSW 28 [WIDEO]
- Być może komisja działa tak jak pomoc medyczna, która stwierdziła jedynie opuchliznę szczęki. W Polsce rentgen potwierdził złamanie. To wygląda jak prowokacja - upiera się Polak.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail