To było szalone starcie, które po siódmej rundzie zrobiło się wyjątkowo krwawe. Tuż po zderzeniu głowami, sędzia momentalnie podjął decyzję o zatrzymaniu starcia. Twarz Badou Jacka kompletnie zalała się krwią. Potoku krwi nie dało się zapanować. Przez trzy rundy lała się krew, a w niej był nie tylko ring i zawodnicy, ale także sędzia!
Bokser zebrał w sieci mnóstwo ciepłych słów za wytrwanie z rosnącą raną. Ta po walce wyglądała naprawdę bardzo źle. Fotką z zabiegu zszywania i z tuż po walce, na Instagramie pochwalił się sam Badou. Co ciekawe, założono mu na czole aż... 25 szwów!
Dla Badou Jacka była to druga przegrana zawodowa walka w karierze. Pierwszy raz, ręka rywala była w górze niemal pięć lat temu. W walce o tytuł NABF w wadze superśredniej, lepszy okazał się Derek Edwards, który znokautował go już w pierwszej rundzie.