Wszystko o walce Kliczko - Wach na Gwizdek24.pl
Jedna scena utkwiła jej najbardziej w pamięci. - Pamiętam, kiedy jechaliśmy autobusem miejskim w Warszawie. Była tam grupa pijanych facetów. Część wysiadła, a część nie zdążyła. Kierowca odjechał, a w autobusie doszło do awantury. Jeden z napastników miał nóż. Więc ja mówię do Mariusza: "Zrób coś!". Mariusz wstał i sprawę załatwił. Praktycznie uratował tego kierowcę - opowiada.
Wach nie ukrywa, że to Marta jest jego podporą i daje mu największą motywację.
- Jesteśmy razem od ośmiu lat. Poznaliśmy się w Warszawie dzięki naszej znajomej. Pracowałam w sklepie jubilerskim, a Mariusz już wtedy boksował - zdradza nam Zielińska.
Początki wspólnego życia jednak nie były łatwe. - To były inne czasy, nieraz brakowało nam na czynsz pod koniec miesiąca. Ówczesny trener Mariusza był nieuczciwy. Nie wypłacał obiecanych pieniędzy i oszukiwał niemal na każdym kroku. W tamtych czasach motywowałam go do boksu. Wyjazd do USA to była najlepsza droga do rozwoju jego kariery - dodaje Zielińska.
Czas przed starciem z Kliczką nie jest dla nich łatwy. Para musi też poradzić sobie ze wstrzemięźliwością seksualną...
- Celibat przed walką trzeba jakoś znieść. Wytrzymałam dwa miesiące, to wytrzymam jeszcze trochę, bo warto - śmieje się Marta.