Piotr Szeliga już 2 września stoczy kolejną walkę dla FAME. Tym razem będzie to rewanż za zakończony niewypałem pojedynek z gali FAME 17, kiedy "Szeli" po raz pierwszy wszedł do klatki z Marcinem Wrzoskiem. Cała walka potrwała zaledwie kilkadziesiąt sekund, gdyż "Polish Zombie" po jednej z akcji niefortunnie upadł na matę i fatalnie złamał rękę. Na FAME 19 ma się odbyć oczekiwany rewanż i oczekiwania kibiców są naprawdę wysokie. Zwłaszcza po tym, jak Szeliga stał się bohaterem obyczajowego skandalu, przez co między nim a jego rywalem też jest gorąco. Ostatnio były hokeista niemal pobił się z byłym mistrzem KSW w trakcie zakulisowej wymiany zdań. Jednak to tylko jedna z trudnych chwil, jakie "Szeli" musi wziąć na klatę. Prawdziwy cios nadszedł z niespodziewanej strony.
Piotr Szeliga stracił ważny kontrakt
Na aferę Szeligi, który jest obecnie w związku z żoną byłego trenera (znajdującego się w stanie wegetatywnym Rafała Antończaka), zareagowała grupa menedżerska reprezentująca dotychczas zawodnika FAME MMA. Szef Artnox Fight Sport, Artur Gwóźdź, nie mógł przejść obojętnie wobec kontrowersyjnej sytuacji. - Piotr Szeliga nie jest już w Artnoxie. To jest proste i logiczne, znasz mnie, mój charakter i zasady. Na pewne rzeczy można machnąć ręką, a na pewne nie. Tak było w tym przypadku. Potem to zachowanie i dyskredytacja swojego trenera, to już było poniżej pasa i nie do zaakceptowania. O tym nie ma co rozmawiać, decyzja była krótka, szybka i dynamiczna - powiedział w rozmowie z Arturem Przybyszem.
Oznacza to, że Szeliga stracił wsparcie dotychczasowego agenta, który był jedną z najważniejszych osób w jego teamie. Zawodnik FAME ponosi konsekwencje kontrowersyjnej relacji z partnerką, zbudowanej wobec dramatu jego byłego trenera. Przypomnijmy, że Rafał Antończak trafił do hospitalizacji w 2021 roku, a sam "Szeli" mocno angażował się w jego rehabilitację. Wielokrotnie namawiał do pomocy, promował internetowe zbiórki i sam prowadził licytacje. Cała ta sytuacja zbliżyła go do Anny, co przerodziło się w głębsze uczucie.