Piotr "Bestia" Piechowiak błyskawicznie rozprawił się z Marcinem Najmanem podczas FAME MMA 6. W pierwszej rundzie zasypał go gradem ciosów i sędzia musiał przerwać pojedynek. 41-latek początkowo był gotów zakończyć karierę. W trakcie wywiadu po walce zmienił jednak zdanie. - Myślę, że powoli będę się z wami żegnał! Jeżeli zrobicie mi ładne pożegnanie, to być może jeszcze raz się skuszę. Trzeba zrobić odpowiedni match-making, żeby rywal nie był tak silny jak "Bestia - powiedział.
Marcin Najman zakończy karierę? Jest decyzja! [WIDEO]
Gdy minęło trochę czasu, przyszedł czas na refleksje. Najman poważnie zastanawia się, jaką decyzję podjąć. Wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu tygodnia. Jeśli stwierdzi, że będzie dalej walczył, wówczas najchętniej zmierzyłby się z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim.
"Na dziś nie wiem, czy jeszcze wrócę na walkę pożegnalną, czy to była ostatnia moja walka. Myśle, że w ciągu tygodnia podejmę ostateczną decyzję. Jeżeli na tak, to tylko z tym zarozumialcem Don Kasjo. Jedyne co mnie w tym momencie powstrzymuje to świadomość, że jak wygram, to znowu będzie mnie kusiło by wrócić, a 41 lat to już nie jest wiek na toczenie walk w klatce" - napisał Najman na Instagramie.
"To, że dałem się trafić to sygnał, że z refleksem już nie najlepiej. Robiłem wszystko, by mnie nie sprowadził, długo się tego uczyłem, ale że dam się trafić w stójce to przez myśl mi nie przeszło. Jeszcze raz Wam dziękuje za wsparcie, przede wszystkim młodym fanom FAME MMA. Byliście wspaniali. Dziękuje również organizatorom" - dodał.