Piotr Świerczewski nigdy nie należał do zawodników, którzy przechodziliby obok meczu. Nawet jeśli nie był w najlepszej dyspozycji dnia, zawsze starał się nadrabiać to walecznością. Dzięki temu zyskał sobie wielu sympatyków, którzy w piątkowy wieczór będą trzymali za niego kciuki. Świerczewski zadebiutuje bowiem w organizacji FAME MMA, a jego rywalem na gali FAME MMA FRIDAY ARENA będzie "Daro Lew".
Świerczewski bez ogródek o Najmanie. Dosadna wypowiedź
Faworytem pojedynku wydaje się Świerczewski, choć były reprezentant Polski ma zdecydowanie mniejsze doświadczenie w mieszanych sztukach walki niż jego rywal. "Świr" stoczył dotychczas tylko jedną walkę. Niemniej sam piłkarz uważa, że jest lepszy od Daro Lwa, który jego zdaniem nie ma żadnych argumentów, żeby go pokonać. - Według mnie Darek jest spokojnie w moim zasięgu i jeśli nic nie zepsuje, to powinien to wygrać - powiedział Świerczewski w rozmowie z "Fan Sportu".
51-latek niespodziewanie został zagadnięty o Marcina Najmana. "Świr" nie gryzł się w język mówiąc o "El Testosteronie". - Najman jest kolejnym słabym przeciwnikiem. Kto to jest? Paździerz jakiś, który udaje, że jest freak fighterem, nie wiadomo jakim, cesarzem, czy jakiś tam. Potem mówi, że będzie liściował. Niech idzie, liście pozbiera, a nie będzie liściował ludzi. To jest zwykły burak. Cham, który obraża ludzi - powiedział wprost Świerczewski.