Pod koniec zeszłego roku Marcin Najman stoczył ostatnią walkę w ramach FAME MMA. Po skandalu z jego udziałem, gdy nieprzepisowo zaatakował Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego, federacja nie kontynuowała z nim współpracy. Były pięściarz postanowił zatem podążyć w swoją stronę i powołał MMA-VIP, w ramach którego wkrótce stoczy kolejnę walkę. Zbigniew Boniek zaś niespełna dwa miesiące temu pożegnał się z funkcją prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, którą piastował przez niemal dziewięć lat.
Już po tym, jak "Zibi" rozstał się z PZPN, wybuchła tzw. "afera podsłuchowa". W siedzibie organizacji wykryto bowiem urządzenie podsłuchowe zamieszczone właśnie w gabinecie prezesa, a więc sukcesora Bońka - Cezarego Kuleszy. Z czasem wyszły także kolejne informacje w tej sprawie. Marcin Najman postanowił zatem skorzystać z tego faktu i zainicjować na Twitterze kolejną rozmowę ze Zbigniewem Bońkiem, które zapytał właśnie o kwestie związane z opisywanym wydarzeniem.
Ewentualna odpowiedź Zbigniewa Bońka, jaka by ona nie była, z pewnościa mogłaby wywołać spore domysły. Wszystko wskazuje na to, że urządzenie zamieszczono w siedzibie związku w okresie, w którym doszło do zmiany sternik PZPN. Sami "Zibi" pytany o cała sytuację skwitował, że nie jest w stanie się do tego odnieść, jako że o niczym nie miał pojęcia, a wszystko ujrzało światło dzienne dopiero po tym, jak pożegnał się ze stanowiskiem.