Paweł Popek Mikołajuw

i

Autor: FAME MMA materiały prasowe Paweł "Popek" Mikołajuw

Jest komentarz

Popek przerwał milczenie po gigantycznym skandalu. Wystosował jednoznaczy apel. Ogromne poruszenie

2024-02-28 12:03

Paweł Mikołajuw znany lepiej jako Popek na długie tygodnie zniknął z mediów społecznościowych. Milczenie rapera i zawodnika freak-fightów spowodowane było wyciekiem nagrań, które miały być dowodem na seksualne wykorzystywanie psów. Po ujawnieniu bulwersujących materiałów na Popka wylała się lawina hejtu. Dopiero teraz postanowił przerwać milczenie i na Facebooku opublikował wymowny wpis.

Popek przerwał milczenie po wielkiej aferze. Wpis jest wymowny

Popek od dawna jest postacią kontrowersyjną i ciągnęło się za nim mnóstwo większych lub mniejszych skandali. Sam muzyk często prowokował i sprawiał, że mówiło się o nim głośno, ale na pewno nie chodziło mu nigdy o taki rozgłos, jaki miejsce miał kilka tygodni temu. Twórca internetowy "Psychotrop" zapowiedział, że ma bulwersujące materiały dotyczące zachowania jednej ze znanych postaci. Szybko okazało się, że chodzi właśnie o Popka. Influencer opublikował nagrania, na których widać było jak Popek członkiem uderza psa po twarzy i mówił, że wykorzysta seksualnie zwierzęta prostytutki, u której przebywał.

Nagranie błyskawicznie rozeszło się po sieci i na Popka wylała się lawina hejtu i krytyki. Sprawą zajęła się również prokuratura, a sam raper wylądował w szpitalu psychiatrycznym, o czym poinformowała jego partnerka. Od wybuchu afery Popek wydał tylko jedno oświadczenie, w którym przepraszał za swoje zachowanie, ale nie zmieniło to jego sytuacji.

Od tam tego czasu raper nie zabierał głosu i był nieaktywny w mediach społecznościowych. Aż do wtorku. Wówczas na jego profilu na Facebooku pojawił się wymowny wpis. - Walka trwa nawet jak przegrywam. Trzymajcie za mnie kciuki. Przepraszam wszystkich których zawiodłem - czytamy na profilu. Wpis spotkał się z ogromnym odzewem i tysiącem reakcji fanów.

Popek w ogromnych tarapatach! Sprawa obrzydliwego wideo trafiła do prokuratury. Zgłoszono mnóstwo dowodów

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze