Popek przerwał milczenie po wielkiej aferze. Wpis jest wymowny
Popek od dawna jest postacią kontrowersyjną i ciągnęło się za nim mnóstwo większych lub mniejszych skandali. Sam muzyk często prowokował i sprawiał, że mówiło się o nim głośno, ale na pewno nie chodziło mu nigdy o taki rozgłos, jaki miejsce miał kilka tygodni temu. Twórca internetowy "Psychotrop" zapowiedział, że ma bulwersujące materiały dotyczące zachowania jednej ze znanych postaci. Szybko okazało się, że chodzi właśnie o Popka. Influencer opublikował nagrania, na których widać było jak Popek członkiem uderza psa po twarzy i mówił, że wykorzysta seksualnie zwierzęta prostytutki, u której przebywał.
Nagranie błyskawicznie rozeszło się po sieci i na Popka wylała się lawina hejtu i krytyki. Sprawą zajęła się również prokuratura, a sam raper wylądował w szpitalu psychiatrycznym, o czym poinformowała jego partnerka. Od wybuchu afery Popek wydał tylko jedno oświadczenie, w którym przepraszał za swoje zachowanie, ale nie zmieniło to jego sytuacji.
Od tam tego czasu raper nie zabierał głosu i był nieaktywny w mediach społecznościowych. Aż do wtorku. Wówczas na jego profilu na Facebooku pojawił się wymowny wpis. - Walka trwa nawet jak przegrywam. Trzymajcie za mnie kciuki. Przepraszam wszystkich których zawiodłem - czytamy na profilu. Wpis spotkał się z ogromnym odzewem i tysiącem reakcji fanów.