Widać było, że Włodarek jest naładowany energią i od razu ruszył do przodu próbując trafić rywala. Stosić postanowił to wykorzystać i sprowadził Włodarka do parteru, ale ten wstał błyskawicznie. A kilka sekund później Chorwat raz jeszcze powtórzył swój atak i raz jeszcze dopiął swego. Tym razem dłużej kontrolował walkę w parterze. Stosić próbował uderzyć potężnym "młotkiem". Polak w ostatniej chwili zdążył odchylić głowę, bo to mógłby być cios kończący walkę. Włodarek po dwóch minutach na plecach zdołał wstać i znów ruszył do przodu i... znów Stosić go obalił.
W 2. rundzie ponownie Włodarek dość łatwo dał się obalić, przez co rywal punktował. W dodatku po powrocie do stójki przyjął potężny prawy sierpowy, który nieco zachwiał Polakiem. Widać, że Włodarek miał ochotę jednym ciosem znokautować przeciwnika, ale taktycznie to Stosić dominował. W parterze reprezentant Polski zupełnie nie miał pomysłu, jak "ukąsić" Chorwata. W dodatku Stosić pod koniec rundy potężnie uderzył z góry Włodarka, który od razu "odpłynął", a sędzia rzucił mu się na ratunek.