Łukasz Borowski nie będzie wspominał gali FEN 31 najlepiej. W drugiej rundzie starcia z Pawłem "Trybsonem" Trybałą (7-3, 7 KO) po jednym z ciosów nagle pękło mu ucho. Sędzia i lekarze nie zastanawiali się nawet chwili i od razu podjęli decyzji o przerwaniu pojedynku. Trybson momentalnie zapowiedział, że, mimo wygranej, chce rewanżu.
Krzysztof Głowacki zakażony KORONAWIRUSEM! Nie będzie walki o pas, co za PECH!
Warunkiem koniecznym miało być oczywiście wyleczenie ucha. Borowski już się za to zabrał. Kilka dni po feralnym urazie, 40-letni zawodnik pokazał je po raz pierwszy w internecie. Drastyczny obrazek został ocenzurowany przez samego Instagrama, który uznał je za wrażliwe treści. - Ucho już na miejscu - chwali się jednak "Boroś", który w ringu przegrał po raz dziewiąty.
Jeden z kibiców zastanawiał się, jak bardzo musiało boleć ucho po zerwaniu. - A tak przy okazji czy przez to jakos gorzej słyszysz co jak? - spytał w sekcji komentarzy. - Słyszę wszystko nawet Trybsono jak już płacze po rewanżu - odpowiedział z przymrużeniem Borowski, który z pewnością już niedługo wróci na salę, by przygotować się do starcia Trybson - Borowski 2!
Trybson zapowiedział też, że zamierza walczyć dalej i wchodzić na mistrzowski poziom. - Będę starał się wchodzić na jak najwyższy poziom. Mam wielką motywację - żonę, córeczki, rodzinę. Dla nich chcę być mistrzem - zakończył wywiad.