Adam Małysz do dziś wspominany jest przez kibiców jako jeden z największych sportowców w historii Polski. Często otrzymuje setki czy nawet tysiące wiadomości od fanów. Tym razem sytuacja była zdecydowanie inna. Adam Małysz jako dyrektor naszej kadry w skokach narciarskich musiał udać się do Oberstdorfu na mistrzostwa świata. Na miejscu czekał na niego ogrom obowiązków. Musiał je wykonać, by wszystkie formalności dopiąć na ostatni guzik i pozostawić młodszych kolegów ze spokojną głową. Wieczorem jednak Adam Małysz po raz kolejny otrzymał całą masę wiadomości, choć zajęć wcale mu nie ubywało. Krążył między przedstawicielami organizatorów a członkami reprezentacji Polski na mistrzostwa świata jako swojego rodzaju łącznik. W poniższej galerii zobaczycie, jakie słowa przeczytał już po zmroku Adam Małysz. Takiego tempa życia z pewnością nie należy mu zazdrościć.
Sprawdź: Niemcy paskudnie potraktowali Polaków na skokach! Musieli siedzieć na koszach na śmieci! Uwłaczające!
Takie wiadomości z pewnością są dla naszego "Orła z Wisły" bardzo potrzebne. Adam Małysz od lat wykonuje bowiem niezwykle ciężką pracę na rzecz polskich skoków narciarskich. Najpierw przez lata dbał o ich dobre imię jako zawodnik, wygrywając najważniejsze zawody na świecie, a dziś dogląda potrzeb swoich następców, zapewniając im jak najlepsze warunki do dalszych startów.