W miniony weekend skocznie rywalizowali w konkursach Pucharu Świata w Zakopanem. W sobotnim konkursie drużynowym biało-czerwoni wywalczyli drugie miejsce, chociaż prowadzili po pierwszej serii z dużą przewagą nad resztą stawki. Ostatecznie Stoch, Kubacki, Żyła i Stękała musieli uznać wyższość Austriaków, a na ostatnim stopniu podium znaleźli się Norwegowie. Z kolei w niedzielnym konkursie indywidualnym najlepszy z Polaków okazał się Andrzej Stękała, który zakończył zmagania na piątym miejscu.
W konkursie kończącym weekend w Zakopanem biało-czerwoni musieli sobie radzić bez Piotra Żyły, który został zdyskwalifikowany po piątkowym kwalifikacjach, za nieregulaminowy kombinezon. "Wiewiór" cały czas był jednak obecny duchem i nie zabrakło komentarzy na temat sobotniego solenizanta, który niedzielne zmagania oglądał z kanapy w swoim domu.
Jednym z tematów po niedzielnym konkursie okazał się prezent urodzinowy, który w dniu swoich 34. urodzin Żyła otrzymał od dziennikarzy TVP Sport. W nawiązaniu do niedawnego wewnętrznego konkursu Żyły i Stękały o Złotego Bażanta, "Wiewiór" otrzymał prawdziwą statuetkę przedstawiającą tego ptaka. O żartobliwy komentarz pokusił się Dawid Kubacki, który w jednym z wywiadów po zawodach stwierdził, że stacja nie wstrzeliła się w prezentem, bo bażant to zwierze stadne i chodzi w skrzynkach, po 24 sztuki.
Piotr Żyła zapowiedział, że statuetka trafi na honorowe miejsce na pianinie i jak obiecał, tak zrobił. Po krótkim odpoczynku po dyskwalifikacji, "Wiewiór" podobnie jak inni skoczkowie, będą mieli okazję powalczyć o kolejne podium już w najbliższy weekend. Zawody Pucharu świata przenoszą się bowiem do fińskiego Lahti, gdzie podobnie jak w Zakopanem najpierw skoczkowie wezmą udział w konkursie drużynowym, a dzień późnej indywidualnym.