234 punkty w 17 występach zebrał w tym sezonie Maciej Kot. W polskiej kadrze mniej mają tylko Jakub Wolny i Tomasz Pilch, który tylko trzy razy startował w konkursach Pucharu Świata. Lepszą pozycję od Kota mają Piotr Żyła (355 punktów), Stefan Hula (363 punkty) i Dawid Kubacki (550 punktów), już o Kamilu Stochu nie wspominając (lider z 1103 punktami). Nic dziwnego, że postawa Kota rozczarowuje. To właśnie ten zawodnik w ubiegłym sezonie był piątym najlepszym skoczkiem na świecie. Otarł się o tysiąc punktów w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
W trwającej kampanii najwyższa lokata Kota w konkursie to ósme miejsce. Piąty był jedynie w kwalifikacjach. Podczas zimowych igrzysk olimpijskich zdobył, co prawda, brąz z reprezentacją Polski, ale w konkursach indywidualnych szału nie było. Oba konkursy skoczek zakończył na 19. miejscach.
Zawodnik najwyraźniej miał dosyć krytyki i ciągłego narzekania na jego skoki. Na Instagramie opublikował zdjęcie, a pod nim emocjonalny wpis.
Post udostępniony przez Maciej Kot (@maciejkot) Mar 14, 2018 o 2:23 PDT
W rozmowie z portalem skijumping.pl Kot zapewniał, że kiedy publikował fotografię, towarzyszył mu optymizm. Tłumaczył, że jego obecna forma wcale nie przekreśla szans na sukces za rok, czy dwa. Sam skoczek ufa swoim umiejętnoścomą i jest pewien, że jego czas nadejdzie.
![Brutalny faul w ekstraklasie futsalu, oczy bolą od samego patrzenia. Ucierpiał piłkarz Legii, to co mu się stało! [WIDEO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-9tdA-C8X6-UM8t_futsal-300x250.jpg)
