Justyna Kowalczyk straciła przytomność na TdS! Coś ukrywa przed kibicami? [WIDEO+ZDJĘCIA]

2015-01-12 14:40

Na niespełna kilometr przed metą ostatniego biegu tegorocznej edycji Tour de Ski Justyna Kowalczyk zeszła z trasy i, jak się później okazało, straciła przytomność. Następnie została przetransportowana karetką do szpitala. - Nie wierzę, żeby to była wina złego przygotowania do sezonu, problem musi leżeć w czym innym, co sztab Justyny utrzymuje w tajemnicy - mówi Bernadeta Bocek-Piotrowska.

Do MŚ w Falun pozostał miesiąc i teraz Kowalczyk, tak jak kiedyś Marit Bjoergen, mogłaby zrezygnować ze startu w zawodach PŚ w Otepaeae i poświęcić ten czas na treningi. Problem w tym, że nie ma śniegu, więc lepiej pojechać do Estonii. Pod nieobecność Norweżek łatwiej będzie Justynie, a zwycięstwo, miejsce na podium lub po prostu dobry bieg może jej bardzo pomóc psychicznie - mówi w rozmowie z x-news była biegaczka Bernadeta Bocek-Piotrowska.

Do ostatniego etapu TdS, morderczego podbiegu na Alpe Cermis, Kowalczyk ruszyła piąta, siedem minut po prowadzącej Marit Bjoergen.

Tour de Ski: Justyna Kowalczyk siódma na 10 km stylem klasycznym

Po 8,1 km była dziewiąta. Na kolejnym pomiarze - 8,4 - już się nie pojawiła. Najpierw myślano, że po prostu zeszłą z trasy. Po kilku godzinach opuściła go o własnych siłach.

Jak jednak informują przebywający na miejscu dziennikarze,  Kowalczyk zemdlała. Zabrano ją do szpitala.

W TdS, pierwszy raz w karierze, triumfowała Norweżka Marit Bjoergen. Druga była Therese Johaug - 1.39,2 straty, a trzecia Heidi Weng - 1.59,5 (obie Norwegia).

Sylwia Jaśkowiec była 16. - 11.41,7 straty, a Kornelia Kubińska 21. - 14.50,8.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze