Już teraz lata jak mistrz świata. Dawid Kubacki nie schodzi z podium Grand Prix

„Super Express”: - Lubi pan powiedzenie „do trzech razy sztuka”?

Dawid Kubacki: - Znam to powiedzenie. Nie jest to mój cel, ale jest to naprawdę osiągalne. Bedę się jednak koncentrował na tym, aby kontynuować swoja pracę.

- Jak bliska celu jest obecna forma?

- Trochę mi jeszcze brakuje w technice. Oceniam, że wypracowałem ją na 70 – 80 procent. Są jeszcze detale do dopracowania, choćby to, że nie dotrzymuję do samego końca pozycji najazdowej przed odbiciem. Pojawiają się przyruchy podczas najazdu, a przez nie cała energia idzie w odbicie, a ponadto zwiększają się opory powietrza. W niedzielnym konkursie w Hinzenbach była fajna energia w skokach, chociaż to zaskakujące, bo w niedawnych treningach noga nie bardzo chciała pracować. Wystarczył jednak tydzień lżejszego treningu, żeby się poprawiło.

- Czuć w tym rękę nowego trenera, Thomasa Thurnbichlera. Jakie nowości wniósł do pracy kadry?

- W jego metodach nowości jest sporo. Wśród nich takie, o których się wiedziało, ale od wielu lat nie sięgało się po nie. Trzeba było trochę czasu, by się do tych nowinek dopasować. Ale przykładów nie chcę podawać, niech zostaną w tajemnicy. To samo dotyczy sprzętu i ubiorów: jak każda ekipa tak i my pracujemy nad tym, aby były na najwyższym poziomie.

27/05/2022   MŻ  Nie uwierzycie, co Thurnbichler kazał robić skoczkom w czasie lotu. Kubacki i spółka w szoku

3/04/2022   DCH, MSK   Dawid Kubacki dla "SE": - Kocham ten sport i nie znam kresu mojej kariery

- Jak odnosicie się do trenera, który jest w waszym wieku?

- Rozmawiamy głównie po angielsku, bo tak jest najłatwiej zrozumieć, co Thomas mówi i dogadać się z nim. Gdy pracujemy na treningu, używamy wobec niego słowa „boss”. A po pracy czy na wspólnym posiłku relacje są koleżeńskie. Jesteśmy na ty.

- Nadchodzący sezon zimowy będzie lepszy od poprzedniego?

- Tamten rzeczywiście nie był udany. Teraz wygląda to o wiele lepiej, jest więcej energii i lepsza technika smoku. Po to pracujemy, by następny sezon był lepszy, by osiągać jak najwyższy poziom i wyznaczone cele. Wśród nich są medale mistrzostw świata.

- A czy była okazja tego lata oddać się pasji lotniczej?

- Czas pozwolił tylko na jeden lot szybowcem, w roli pasażera.

i