Swoich sił próbowała w piłce nożnej, koszykówce czy tenisie. Ostatecznie postawiła jednak na narciarstwo dowolne i to był strzał w dziesiątkę. Pierwsze większe sukcesy przyszły w 2020 roku, gdy zdobyła trzy medale na igrzyskach olimpijskich młodzieży. To, co wydarzyło się w poprzednim roku, przeszło jednak nawet jej najśmielsze oczekiwania.
Najpierw trzy medale podczas prestiżowych zawodów Winter X-Games, a miesiąc później trzy medale mistrzostw świata. Złoto wywalczyła w konkurencjach half pipe i slopestyle, brąz - w big air. Przed startem igrzysk w Pekinie zapowiadała, że na igrzyskach także chce trzy razy stanąć na podium. I to na jego najwyższym stopniu!
Stefan Horngacher wpadnie w furię! Okrutnie z niego zadrwili, trener Niemców zaorany bez litości
Starty w Pekinie zaczęła od konkurencji big air, w której czuje się gorzej niż w half pipe czy slopestyle'u. Efekt? Pierwszy olimpijski finał i pierwsze złoto!
- Przywiozłam świąteczne opakowanie mojej ulubionej czekolady z korą mięty. Oszczędzałam ją na mój pierwszy olimpijski finał. Jest złoto, więc z tym większą radością ją otworzę. To ekscytujący moment. Zapewne pogram też na pianinie, a wrażenia zapiszę w pamiętniku - powiedziała po starcie.
Na konferencji prasowej nie zabrakło jednak także tych pytań, za którymi Gu nie przepada. 18-latka jest córką Chinki i Amerykanina. Urodziła się w San Francisco i początkowo startowała w Pucharze Świata pod amerykańską flagą. Wszystko zmieniło się jednak trzy lata temu, gdy postanowiła zamieć reprezentację USA na reprezentację Chin.
- Jestem Chinką i Amerykanką, nie przedkładam żadnego z tych krajów nad drugi. Ja chcę jednoczyć ludzi, a nie ich dzielić i jeśli ktoś ma z tym problem, to ja na to niewiele mogę poradzić - przyznała po wywalczeniu złotego medalu.
Wstrząsające wyznanie polskiej skoczkini. Świat zawalił się jej na głowę, to koniec kariery Rajdy?
Dlaczego zatem zdecydowała się na zmianę reprezentacji? Na te pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale to jej matka i babcia dbały na każdym kroku, by nie zapomniała o korzeniach. Gu płynnie mówi po mandaryńsku, a Chiny odwiedzała co roku. I właśnie po jednych takich wspólnych wakacjach z mamą zdecydowała się występować pod chińską flagą.
- Miałam 15 lat i dostawałam groźby śmierci – mówiła swego czasu na łamach "South China Morning Post".
Oto wykształcenie jakie ma Dawid Kubacki. Robi wymagające studia nie dla każdego
Co ciekawe Chiny nie pozwalają na podwójne obywatelstwo, ale w sieci brakuje informacji, by Gu pozbyła się amerykańskiego paszportu. Sama też unika tego tematu, ale na każdym kroku zaznacza, że w Ameryce czuje się Amerykanką, a w Chinach Chinką.
W Chinach już jest jedną z największych gwiazd. Widać to na ulicy (banery) czy w prasie (zdobi okładki wielu kolorowych magazynów). Zresztą przed aparatami prezentuje się równie efektownie jak na narciarskich stokach. Jest twarzą takich marek jak Red Bull, Cadillac czy Victoria's Secret, a jej karierą modelki opiekuje się jedna z największych agencji na świecie (IMG). Tylko w zeszłym roku miała zarobić 15 milionów dolarów. A to dopiero początek, ma przecież zaledwie 18 lat...