Michal Doleżal

i

Autor: Cyfra Sport Michal Doleżal

Polscy skoczkowie spędzają sen z powiek Michalowi Doleżalowi. Trudny czas w życiu trenera, niedługo wielki koniec

2022-01-13 16:27

Już w piątek ruszy rywalizacja najlepszych skoczków świata w Pucharze Świata w Zakopanem. Niestety, przygotowania do tej imprezy są dla Biało-Czerwonych niesamowicie pechowe. W środę kontuzji doznał Kamil Stoch, a w czwartek ogłoszono pozytywne wyniki testu na koronawirusa Dawida Kubackiego i Pawła Wąska. Reprezentacja Polski wystąpi w stolicy Tatr osłabiona, a jej wyniki w tym sezonie i tak rozczarowywały. Michal Doleżal przyznał szczerze, że jest to dla niego bardzo trudny okres.

Przygotowania do igrzysk olimpijskich w Pekinie są już na ostatniej prostej, a na polskich skoczków spadły wszystkie możliwe plagi. Stoch został wycofany z Turnieju Czterech Skoczni i następujących po nim konkursów w Bischofshofen, by odpocząć i nabrać energii w walce o powrót do formy. Lider kadry przyznał, że poniedziałkowe skoki dały mu nadzieję i optymizm, jednak dwa dni później wszystko się zawaliło. Podczas rozgrzewki skręcił staw skokowy i został wykluczony z występu na Wielkiej Krokwi, a kibice martwią się, czy trzykrotny mistrz olimpijski powalczy w Chinach o obronę tytułu. Jakby tego było mało, w czwartek ogłoszono, że z rywalizacji w Zakopanem wypadają też Kubacki i Wąsek, a niejednoznaczny wynik testu otrzymał Jakub Wolny. Jego występ w „biało-czerwonej krainie czarów” wyjaśni się w piątek, w dniu kwalifikacji. Tragiczne dni przed polskim weekendem PŚ wpisują się w nieudany jak dotąd sezon podopiecznych Michala Doleżala.

Ewa Bilan-Stoch publicznie grzmi! Bezprawnie wykorzystano wizerunek jej męża, prawdziwy skandal

Kamil Stoch bardzo chciał wrócić do rywalizacji w Zakopanem, ale niestety kontuzja mu na to nie pozwoliła:

Doleżal mocno przeżywa formę polskich skoczków

Stoch nie skakał w czterech ostatnich konkursach, z powodu choroby opuścił też jedne zawody w Klingenthal, a niektóre występy miał po prostu nieudane. Mimo to, i tak jest najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w klasyfikacji generalnej PŚ. Ostatnie skoki wskazywały na pewną poprawę dyspozycji m.in. Piotra Żyły i Kubackiego, jednak wciąż nie jest to najwyższa forma, w której zdobywali mistrzostwo świata. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Doleżal, któremu przed weekendem w Zakopanem przybyło jeszcze więcej problemów.

Ojciec Kamila Stocha szczerze o obniżce formy syna. Mowa o wielkim ciężarze, ale i o dużej nadziei

- To wymagający czas dla mnie jako trenera. Nie zostało mi nic innego, jak pracować ciężko i cały czas. Snu jest niewiele, bo nie tylko ja, ale i cały sztab szkoleniowy cały czas analizujemy skoki. Wiemy, że nas stać na dużo, więc trudno było nam zaakceptować dotychczasowe wyniki. Pracujemy wszyscy bardzo ciężko i to nad wszystkim – techniką, sprzętem. Staramy się zrobić wszystko. Musimy. Nie pozostało nam nic innego – przyznał szczerze Czech w rozmowie z TVP Sport.

Po nieudanym TCS stało się jasne, że głównym celem sezonu stały się Igrzyska. Do rozpoczęcia olimpijskiej rywalizacji pozostały już tylko trzy tygodnie, a za kilka dni trenerzy ogłoszą skład, który uda się do Pekinu. W Chinach będzie miał miejsce punkt kulminacyjny walki o formę polskich skoczków. Wydaje się, że każdy z nich wciąż ma szansę na nominację. - Dopiero w niedzielę będziemy zgłaszać skład. Nie chcę mówić do tego momentu o nominacjach – stwierdził krótko Doleżal.

Sonda
Czy Michal Doleżal powinien dalej pracować z polskimi skoczkami?
Najnowsze