Stefan Horngacher postanowił mocno uderzyć w inne reprezentacje tuż przed igrzyskami olimpijskimi w Pekinie. W trakcie konkursów w Willingen złożył on oficjalny protest dotyczący butów polskich skoczków oraz nart Japończyka Yukiyi Sato. Sato został ostatecznie zdyskwalifikowany za zbyt szerokie narty, choć ich producent, Peter Slatnar, przekonuje, że wspomniane odstępstwa od normy w szerokości są czymś, co występuje również u innych producentów. Stefan Hula i Piotr Żyła natomiast zostali zdyskwalifikowani za nowe buty, choć jak przekonują w PZN, modyfikacja butów nie była większa, niż u innych reprezentacji, które nie zostały zdyskwalifikowane. – Sama dyskwalifikacja jest niezrozumiałą decyzją. Przecież te buty nie są całkowicie nowe, ale jeśli chodzi o samą ich modyfikację, to doskonale wszyscy wiedzą, że dużo krajów takie modyfikacje robią. Przykładowo, Norwegowie wymieniają całą podeszwę w butach i nikt się do tego nie rzuca. Zatem to jest niezrozumiałe i dalej walczymy o swoje racje, bo nie jesteśmy w tym sami. Taki sam problem ma firma, która produkuje zapięcia i nowe narty, a nie pozwolono na nich skakać. Zatem jest wiele niejasności w przepisach. Trochę to nie fair w moim zdaniem – powiedział Małysz w rozmowie z portalem Interia.
Zobacz także: Brutalny atak polskiego mistrza olimpijskiego na Stefana Horngachera. Trener Niemców zbiera baty
Jak przekonuje portal Sport.pl, powołując się na swojego informatora, Stefan Horngacher odwiedzał kontrolera FIS, Mikę Jukkarę, już dużo wcześniej, choć wówczas nie składał oficjalnych protestów, a „jedynie” sugerował, jaki sprzęt rywali jest jego zdaniem nieprawidłowy. Jednym z tych, którzy ucierpieli przez jego działania, jest właśnie Peter Slatnar, na którego nartach skacze m.in. wspomniany Yukiya Sato. Teraz producent nowych nart, które mogę wprowadzić duże zmiany w skokach narciarskich, niezwykle ostro zaatakował trenera Niemców.
Ostre słowa o Horngacherze, publiczny atak na Austriaka
W rozmowie z portalem Sport.pl Peter Slatnar bardzo ostro ocenił działania Stefana Horngachera. Uważa bowiem, że były trener polskiej kadry wyszedł ze swojej roli szkoleniowca. – Horngacher nie wyglądał jak trener. Wyszedł ze swojej roli. Uważa się w tym środowisku za Boga, a jest idiotą – grzmi słoweński producent nart.
Adam Małysz wystosował ważny apel. Chodzi o Stefana Horngachera, zaskakujące słowa
Zdaniem Adama Małysza problemem nie jest tylko to, że Horngacher donosi na inne reprezentacje. Kłopot jest również z interpretacją tego, co wolno, a czego nie wolno wykorzystywać w sprzęcie skoczków. – To jest źle skonstruowane. Wszystko powinno opierać się o dokładne przepisy, a nie ich interpretowanie. Kontroler sprzętu może w takiej sytuacji o wielu rzeczach decydować – mówi Małysz cytowany przez Sport.pl. Dyrektor PZN uważa także, że błędem jest oddanie tak dużej władzy w ręce człowieka, który ma małe doświadczenie na tym stanowisku.