Kamil Stoch to postać, której żadnemu kibicowi skoków narciarskich nie trzeba przedstawiać. Jeden z najlepszych zawodników w historii w sezonie 2021/22 nie znajduje się może w wybitnej formie, ale fani i tak mają nadzieję, że z igrzysk olimpijskich w Pekinie 2022 przywiezie medal z konkursu na dużej skoczni lub zawodów drużynowych. Tym bardziej, że Stoch wie, jak wygrywać olimpijskie konkursy. Do dziś z rozrzewnieniem wspominany jest jego występ z igrzysk w Soczi. W 2014 roku zdeklasował wręcz rywali w indywidualnych zmaganiach, zgarniając złote krążki na skoczni normalnej i dużej. Z tamtymi startami związana jest niezwykle ciekawa historia.
Kamil Stoch pisał do ministra
Ówczesny minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak mógł być nieco zaskoczony, gdy odebrał prośbę, którą wysłał Kamil Stoch. Jeden z najlepszych skoczków w historii poprosił o zgodę na start na igrzyskach w Soczi w kasku z symbolem polskiego lotnictwa - biało-czerwoną szachownicą. Więcej na ten temat można przeczytać na stronie polska-zbrojna.pl. "Symbol lotniczej szachownicy chciałbym zamieścić na moim kasku startowym, w którym wystąpię w 2014 roku na igrzyskach olimpijskich w Soczi. Wierzę, że symbol polskiego lotnictwa wojskowego będzie dla mnie szczęśliwy" - prosił w piśmie Kamil Stoch. Zgodę podpisał wiceminister Czesław Mroczek. "Mam nadzieję, że znak rozpoznawczy polskiego lotnictwa przyniesie panu nie tylko szczęście podczas zimowych igrzysk olimpijskich, ale przyczyni się do wzrostu zainteresowania Siłami Powietrznymi RP i ich historią, utrwalając pozytywne postrzeganie Wojska Polskiego przez społeczność międzynarodową" - przeczytał w odpowiedzi sportowiec.
Tajner dobitnie o przyszłości Doleżala. Nadchodzi wielka zmiana, prezes PZN nie ma wątpliwości
Kamil Stoch na igrzyskach olimpijskich
Kask z wyjątkowym symbolem najwyraźniej przyniósł szczęście skoczkowi, który wrócił do kraju z dwoma złotymi medalami. To nie była jedyna zdobycz z igrzysk w historii występów Stocha na imprezach tej rangi. W dorobku ma również medale z 2018 roku. W koreańskim Pjongczangu wywalczył złoto indywidualnie na dużej skoczni i brąz w drużynie. W Polsce wszyscy mają nadzieję, że igrzyska w Pekinie będą kolejnymi, z których nie wróci z pustymi rękoma.