Paweł Wąsek

i

Autor: Cyfra Sport Paweł Wąsek

Ujawniono kulisy podróży polskich skoczków do Pekinu. Zawodnik nie wierzył w to, co widzi. Niecodzienna sytuacja

2022-02-02 9:40

Do rozpoczęcia zimowych igrzysk olimpijskich Pekin 2022 zostały już tylko godziny. Jednymi z pierwszych zawodników, którzy zaprezentują się na olimpijskich arenach, będą Polscy skoczkowie. Ci niedawno zameldowali się w Chinach po długiej podróży. Ta, jak opowiedział Paweł Wąsek, była dość nietypowa, a na zawodników czekało mnóstwo kontroli i sprawdzania.

Choć ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie nastąpi 4 lutego, już we czwartek rozegrane zostaną pierwsze konkurencje. Emocje będą rosły z każdym kolejnym dniem, bo jest sporo kompletów medali do rozdania. W walkę o olimpijskie podium mogą włączyć się również Polacy. Największe nadzieje pokładane są rzecz jasna w skoczkach narciarskich.

Kamil Stoch o donosicielu Horngacherze. Ale go ZAORAŁ! To porównanie zaboli trenera Niemców

Tak wyglądała podróż skoczków do Chin. Ujawniono szczegóły

Ci niestety nie prezentują się w ostatnich tygodniach zbyt dobrze. Kamil Stoch, Dawid Kubacki, czy Piotr Żyła mają ogromne problemy z ustabilizowaniem formy i zajmują odległe lokaty w konkursach Pucharu Świata. Można pokusić się o stwierdzenie, że polskie skoki przeżywają jeden z największych kryzysów w ostatnich latach.

Stefan Horngacher wpadł w furię! Kolejny, szokujący donos. Rozpętał prawdziwą burzę

Pozostaje mieć nadzieje, że igrzyska olimpijskie będą momentem zwrotnym dla biało-czerwonych i od tego momentu zaczną skakać daleko. A pierwszy test już w najbliższy weekend. W sobotę zawodnicy będą rywalizować w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu na skoczni normalnej. Dlatego biało-czerwoni już teraz zameldowali się w Chinach.

Sonda
Czy polscy skoczkowie zdobędą medal na igrzyskach w Pekinie?

Paweł Wąsek o podróży do Pekinu. To go zaskoczyło

Zawodnicy odbyli długą podróż z Niemiec do serca Państwa Środka. Paweł Wąsek w rozmowie z TVP Sport ujawnił, jak jego oczami wyglądała cała eskapada na igrzyska olimpijskie. - Ciężko, dziwnie i w ogóle ciekawie było. Dużo kontroli, dużo sprawdzania i dziwnych sytuacji - powiedział skoczek. Wyjawił, co go zaskoczyło najbardziej.

- Chodzi o to kontrolowanie, środki bezpieczeństwa w samolocie. Na przykład nie dostaliśmy jedzenia tak jak zwykle, tylko każdy miał na siedzeniu przygotowaną paczkę z posiłkiem. Wszystko to dziwnie wygląda - wyjaśnił 22-letni skoczek narciarski.

Najnowsze