Jako pierwszy o przemianie Żyły mówił ekspert TVP, Rafał Kot. - Można dążyć do zmiany, ale krok po kroku. On jednym cięciem z wesołego, roześmianego i naturalnego, dodajmy, stał się mrukiem patrzącym w czubek butów. Według mnie to go stłamsiło. Nie jest sobą i zaczyna się to odbijać. To jest po prostu nienaturalne - powiedział w rozmowie z Party.
Ta zmiana zadziałała dobrze - Polak utrzymuje się cały czas w czołowej dziesiątce klasyfikacji Pucharu Świata. W ostatnich dziewięciu konkursach nie udało mu się jednak wskoczyć na podium. Od początku sezonu znajdował się na "pudle" pięciokrotnie.
Psycholog w rozmowie z magazynem Party alarmuje. - Ewidentnie chciał udowodnić mediom, że sprawy osobiste go zmotywowały. Teraz ocena jego zachowania wobec żony trochę uległa zmianie, ale na początku to on był przedstawiany jako ten zły. Piotr poczuł się urażony, a jego komentarzem jest postawa na skoczni - powiedział Marcin Kwiatkowski.
Sam rozwód przeszedł bez większego echa, ale najbardziej na zdrowiu psychicznym Żyły mogły odbić się afery i zamieszania, które miały miejsce chwilę wcześniej. Justyna twierdziła, że Piotr źle traktował i ją, i dzieci. Oskarżała go również o posiadanie kochanki.
- Informacja o kochance to w ogóle tak naprawdę nie wiem, skąd się wzięła. To nie było tak, że wyprowadziłem się i zostawiłem rodzinę, to jest całkowitą nieprawdą. Tak naprawdę z Justyną kłóciliśmy się w zasadzie o wszystko. Jak ja wracałem ze zgrupowań czy zawodów, to każdą wolną chwilę spędzaliśmy na kłótni - mówił w programie "Uwaga".