Zimowe igrzyska olimpijskie Pjongczang 2018 rozpoczną się 9 lutego. Przez ponad dwa tygodnie kibice będą mogli podziwiać wyczyny skoczków, biegaczy i biegaczek, narciarzy i narciarek alpejskich czy biathlonistów i biathlonistek. Fani znad Wisły szczególnie gorąco będą dopingować pierwszych z wymienionych. Głównym faworytem do olimpijskiego złota jest bowiem lider Pucharu Świata - Kamil Stoch. Jego koledzy z kadry również spisują się bardzo dobrze, dlatego możemy też liczyć na medal w zawodach drużynowych. Plejada gwiazd nie ogranicza się jednak do jednej dyscypliny.
Największe gwiazdy zimowych igrzysk olimpijskich Pjongczang 2018:
Kamil Stoch (Polska, skoki narciarskie)
Tego człowieka nie trzeba nikomu przedstawiać. Najlepszy sportowiec 2017 roku w Polsce. W Pjongczangu będzie chciał powtórzyć wyczyn sprzed czterech lat, gdy w Soczi wywalczył olimpijskie złoto zarówno na skoczni normalnej, jak i dużej. Ten sezon na razie należy do niego. Skoczek z Zębu przewodzi klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Był bezkonkurencyjny w Turnieju Czterech Skoczni (jako drugi w historii wygrał wszystkie konkursy jednej edycji tego cyklu). Zajął także drugie miejsce w indywidualnej rywalizacji w mistrzostwach świata w lotach.
Johannes Klaebo (Norwegia, biegi narciarskie)
Zaledwie 21-letni Norweg jest rewelacją tego sezonu. Lideruje klasyfikacji generalnej Pucharu Świata biegaczy i mierzy w końcowy sukces. W poprzednim sezonie nie miał sobie równych w Pucharze Świata U-23. W dorobku ma trzy złote medale mistrzostw świata juniorów. Jest w wybornej formie, która stawia go jako głównego faworyta w Pjongczangu. Przeszkodą może okazać się brak doświadczenia i ogromna presja, która spocznie na jego barkach.
Martin Fourcade (Francja, biathlon)
Biathlonowy człowiek-instytucja. Od lat należy do światowej czołówki, a w Pjongczangu stanie do walki o kolejne medale olimpijskie. Cztery lata temu w Soczi zdobył trzy - dwa złote (bieg pościgowy i bieg indywidualny) i jeden srebrny (bieg masowy). Od sześciu lat zupełnie zdominował rywalizację Pucharu Świata. W tym sezonie ma szansę na siódmą z kolei Kryształową Kulę, co czyni go jednym z najbardziej utytułowanych francuskich sportowców w historii.
Marit Bjoergen (Norwegia, biegi narciarskie)
37-letnia szczęśliwa mama. Multimedalistka. Ikona norweskiego sportu. Choć wokół jej osoby i rzekomej astmy narosło sporo mitów, to nie można jej odmówić hartu ducha i wielkiej sportowej klasy. Choć w Pjongczangu nie będzie główną faworytką, to Bjoergen wciąż jest gwiazdą, a igrzyska olimpijskie to jej impreza. W dorobku ma sześć złotych krążków imprez tej rangi, trzy srebra i brąz.
Heidi Weng (Norwegia, biegi narciarskie)
Do tej pory 26-letnia biegaczka znajdowała się w cieniu Bjoergen i Therese Johaug. Ten sezon należy do niej. Jest na razie najlepsza w Pucharze Świata, który wygrała w poprzednim sezonie. Jej olimpijski dorobek to na razie jeden brązowy medal z Soczi w biegu łączonym na dystansie 15 kilometrów. W Korei Południowej na pewno będzie chciała dołożyć do kolekcji kolejne cenne krążki.
Lindsey Vonn (Stany Zjednoczone, narciarstwo alpejskie)
Amerykanka nie dominuje może na trasach regularnie, ale jest rozpoznawana przez cały sportowy świat. Kibice podziwiają nie tylko jej narciarski kunszt, lecz także nieprzeciętną urodę. Nawet jeśli w Pjongczangu nie zdobędzie medalu, to dostarczy fanom sporo frajdy samym swoim występem. W gablocie Vonn znajdują się dwa medale olimpijskie z Vancouver. W 2010 roku zdobyła złoto w zjeździe i brąz w supergigancie.
Fot. EastNews
Sprawdź też: Pjongczang 2018: Skarb kibica. Wszystko o zimowych igrzyskach olimpijskich!