Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Kamil Stoch

i

Autor: Cyfra Sport Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Kamil Stoch

Potężne zamieszanie ze skoczkami. Sprawa odbiła się szerokim echem. To nie koniec przykrych niespodzianek?

2021-12-25 11:06

Imprezą docelową dla wielu skoczków narciarskich w obecnym sezonie są rzecz jasna igrzyska olimpijskie w Pekinie. Wszystkie kadry na długo przed wylotem do Chin wszystko chcą mieć dopięte na ostatni guzik. Ale nie ułatwiają tego sami organizatorzy. Niedawno pojawiły się informacje o problemach, jakie stworzyli Chińczycy wielu zespołom. Teraz poznaliśmy nieco więcej szczegółów całego zamieszania.

Już podczas letnich igrzysk olimpijskich w Tokio sportowcy i sztaby trenerskie przekonały się, że wielka impreza w dobie pandemii koronawirusa nie jest najłatwiejsza w organizacji. Zawodnicy musieli dostosować się do wielu rygorów i przede wszystkim przyzwyczaić do tego, że rywalizują przy pustych trybunach. W Pekinie będzie bardzo podobnie.

Dawid Kubacki pokazał zdjęcie z córką i żoną i się zaczęło! Ruszyła prawdziwa lawina

Wielkie zamieszanie ze skoczkami. Niespodziewane kłopoty

Organizatorzy już dawno temu zapowiedzieli, że obowiązywać będzie sporo obostrzeń dotyczących sportowców. Dlatego wiele reprezentacji już na wiele tygodni przed imprezą planowało szczegóły podróży do Chin. Skoczkowie do Pekinu mieli udać się czarterem organizowanym przez FIS. Niedawno okazało się, że Chińczycy nie zgodzili się na takie rozwiązanie.

O tym fakcie z życia Ewy Bilan-Stoch mogliście nie wiedzieć. Wiemy, czym zajmuje się żona Kamila Stocha

Spowodowało to spore zamieszanie w obozie skoczków narciarskich, a jednymi z poszkodowanych byli reprezentanci biało-czerwonych. Konrad Niedźwiedzki, były panczenista, a obecnie szefa polskiej misji olimpijskiej zdradził w rozmowie z TVP Sport nieco szczegółów całego zamieszania związanego z odwołaniem czarteru.

Sonda
Czy Kamil Stoch sięgnie po czwarte złoto olimpijskie?

- Rzeczywiście było to dość niespodziewane, bo już od września była mowa o tym, że FIS zorganizuje dla skoków narciarskich dedykowany czarter. Skoczkowie mieli być zamknięci w "bańce" i zaraz po zawodach w Willingen bezpośrednio polecieć do Chin - wyjawił Niedźwiedzki. Został również zapytany, czy to koniec przykrych niespodzianek ze strony organizatorów.

- Jeśli chodzi o inne niespodzianki, wydaje mi się, że na miejscu organizatorzy nie wyjdą z jakimiś nowymi pomysłami - uważa. - Wiemy, jakie testy trzeba wykonać oraz kiedy należy je wykonać, aby dostać się do Chin. Myślę, że każdy związek po doświadczeniach ze startów w imprezach międzynarodowych, a PKOl po doświadczeniu z Tokio, wiedzą z czym się mierzą, a do obostrzeń są po prostu przyzwyczajeni - powiedział Niedźwiedzki.

Najnowsze