Po raz ostatni kibice skoków narciarskich mogli oglądać swoich ulubieńców w akcji podczas mistrzostw świata, które odbyły się już kilka tygodni temu. Później, z powodu odwołania szeregu zawodów, które miały mieć miejsce w Norwegii, skoczkowie mogli nacieszyć się dłuższym urlopem. Teraz jednak wrócili do gry i w ciągu kolejnych kilku dni wezmą udział w aż czterech kolejnych zawodach na obiekcie w Planicy, występując w trzech konkursach indywidualnych oraz zmaganiach drużynowych. Rywalizację na słoweńskim obiekcie rozpoczęły środowe kwalifikacje, do których podeszło aż sześciu reprezentantów biało-czerwonych, w składzie Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Jakub Wolny i Klemens Murańka. Do czwartkowych zawodów zakwalifikowali się wszyscy, z wyjątkiem Klemensa Murańki.
Jeszcze przed zawodami doszło do niezwykle przerażającego wypadku. Na treningu przed konkursem Daniel Andre Tande zaraz po wyjściu z progu stracił kontrolę w locie i bardzo mocno uderzył o zeskok. Norweg musiał zostać przetransportowany helikopterem do szpitala, skąd co pewien czas napływają kolejne informacje na temat jego zdrowia.
Lekarze podawali tlen Danielowi Andre Tandemu! Pierwsze chwile po koszmarnym wypadku w Planicy [WIDEO]
Niestety, same zawody nie były już tak udane dla Polaków. Pierwsza seria zaczęła się dobrze, bo pewny awans wywalczyli Andrzej Stękała i Jakub Wolny, jednak nie zajmowali miejsc w czołówce. Później awans do finałowej serii wywalczył także Piotr Żyła, ale także on nie znalazł się w czołówce. Ci, którzy liczyli na to, że lepiej zaprezentują się Dawid Kubacki i Kamil Stoch, srogo się zawiedli. Liderzy naszej kadry zajęli odpowiednio 31. i 32. miejsce i nie weszli do drugiej serii. Fatalnie skoczył także Halvor Egner Granerud, który zajął dopiero przedostatnie miejsce w całych zawodach.
Kamil Stoch takich chwil nie przeżył od dawna! Miało być zupełnie inaczej, potężne rozczarowanie
Druga seria była dla naszych zawodników już nieco lepsza. Cała trójka, która awansowała, poprawiła swoje rezultaty. Żyła przesunął się z 15. na 10. miejsce, Jakub Wolny z 19. wskoczył na 14., natomiast Andrzej Stękała z 22. przesunął się na 18. lokatę. O zwycięstwo w pierwszych zawodach na Letalnicy bardzo mocno walczyli dzisiaj Niemcy, ale zarówno Karl Geiger jak i Markus Eisenbichler nie byli w stanie pokonać Ryoyu Kobayashiego, który skoczył 235,5 oraz 244,5 metra i zdeklasował rywali.